Szacowany czas czytania: 5 minut
Ekologia i oszczędzanie? Wiele osób nie dowierza, bo wydaje się nam, że życie z poszanowaniem środowiska naturalnego ogranicza się wyłącznie do kupowania produktów z zielonym listkiem. Ale czy faktycznie tak jest? Bynajmniej!
Ekologia a domowy budżet
Wielu z nas szuka dziś sposobów na ratowanie domowego budżetu. Ceny rosną w zastraszającym tempie. Z trwogą spoglądamy na rachunki ze sklepów, bo liczby są tam coraz wyższe. Jak sobie w tej sytuacji radzić? Sposobów jest kilka. My jednak zwrócimy się ku takim, które pozwolą zadbać nie tylko o finanse, ale też środowisko naturalne.
Potraktujcie je jako inspiracje. I pamiętajcie, aby działać małymi krokami. Rewolucyjne zmiany mogą nas szybko zniechęcić.
Weźcie również pod uwagę, że wszyscy jesteśmy inni. Są osoby, które z łatwością z czegoś zrezygnują, z kolei w przypadku innych to granica nie do przekroczenia. Warto jednak szukać kompromisów i otworzyć się na nowe możliwości.
Jak oszczędzać i żyć ekologicznie?
Wielu z nas ekologia kojarzy się tylko z żywnością. Ta bywa droższa od konwencjonalnej, wiec zapytacie, gdzie tu oszczędność? Ale przecież nie tylko jedzenie generuje wydatki.
Aby sprawdzić, na co wydajemy pieniądze, podejmijcie tygodniowe wyzwanie. Przez 7 dni zapisujcie KAŻDĄ wydaną złotówkę. Przypisujcie ją od razu do określonej kategorii (jedzenie, paliwo, kosmetyki, jedzenie na miejsce, ubrania, używki etc.). Warto też oddzielić produkty spożywcze niezbędne (pieczywo, warzywa i owoce, kasze, mięso, mleko dla dziecka) od tych, bez których moglibyśmy się obejść (słodycze, soki, słodkie napoje, chrupki).
Po tygodniu przeanalizujcie swoje wydatki. Sprawdźcie, która kategoria generuje najwięcej wydatków i zastanówcie się, czy można je zmniejszyć.
Przeczytajcie, jak oszczędzać wodę w ogrodzie oraz zmniejszyć rachunki za gaz, prąd i wodę.
Zero waste naszych babć
Nasi dziadkowie żyli w świecie bez plastiku i bez wielu udogodnień. I… doskonale sobie radzili! Nie chodzi oczywiście o to, by na powrót prać ręcznie lub pozbyć się zmywarki, ale wiele produktów możemy zastąpić wielorazowymi, co da nam pewne oszczędności. Zaraz powiecie, że to drobiazgi, ale znacie przysłowie grosz do grosza? No właśnie!
- Nie kupuj toreb w markecie. Zakupy możesz schować albo do bawełnianej torby, którą warto mieć zawsze przy sobie, albo do większego kartonu (wiele sklepów udostępnia je za darmo przy kasach).
- Miej zawsze przy sobie wielorazową butelkę z wodą. W ten sposób nie będziesz kupować napoju w plastikowej butelce.
- Jeśli używasz maszynek do golenia, rozważ zmianę na ich wielorazowy zamiennik. Samą maszynkę kupujesz raz, później tylko dokupujesz żyletki. Bez obaw! Łatwo nauczysz się nią posługiwać.
- Poszukaj w szafie wielorazowych chusteczek. Wiele osób zachowało je, mimo że z obiegu wyparły je chusteczki jednorazowe. A gdyby tak do nich wrócić? Nie trzeba ich krochmalić, wystarczy wyprać w co najmniej 60°.
- Jeśli masz małe dziecko, rozważ używanie pieluszek wielorazowych. Są nie tylko zdrowsze od jednorazowych, ale też ich użytkowanie wychodzi taniej. Gdy dziecko urośnie, możesz je sprzedać lub zostawić dla kolejnej pociechy. I pamiętaj, że dzisiejsze pieluchy wielorazowe niewiele mają wspólnego z tymi, które pamiętają nasi dziadkowie (kliknij i przekonaj się!). Nie warto się więc zniechęcać.
- Spróbuj się przekonać do kubeczka menstruacyjnego. Z powodzeniem używa go coraz więcej kobiet.
- Spisz na kartce wszystkie środki czyszczące, jakie masz w domu. Zastanów się, czy na pewno wszystkie je potrzebujesz? Może sprzątając, na próbę użyjesz sody oczyszczonej lub octu? Kiedy zobaczysz, jak skutecznie i szybko działają, przekonasz się do ich stosowania.
- Zamiast kupować papier śniadaniowy, zainwestuj w lunchbox lub woskowijkę.
Nie kupuj! Przerób, wymień się lub uszyj
Był czas, kiedy sklepy z odzieżą używaną nie kojarzyły się dobrze. Dziś nikt nie wstydzi się do nich chodzić, wręcz przeciwnie! Z dumą potrafimy prezentować nasze stroje wyszukane w lumpeksie. To bardzo dobry kierunek!
Jeśli jednak nie macie w pobliżu takich sklepów lub niczego w nich nie znajdujecie, możecie wymienić się garderobą z koleżankami. Tego typu akcji jest coraz więcej i cieszą się dużą popularnością.
Są też lokalne grupy na portalach społecznościowych, gdzie można oddać swoje ubrania i za darmo przyjąć inne. W ten sposób możesz ubrać całą rodzinę.
Ubrania, których nie potrzebujesz, możesz też sprzedać. A jeśli się to nie uda, zastanów się, czy wśród sąsiadów i znajomych nie ma dziecka, na które pasowałyby kreacje twojej pociechy. Nie wstydź się pytać! Wiele osób nie ma żadnego problemu z przyjmowaniem ubrań z drugiej ręki, zwłaszcza w obecnych czasach.
Pomysłów na oszczędzanie jest całe mnóstwo. Na pewno będziemy wracać do tego tematu. Wszystkie prezentowane tu pomysły zaczerpnęliśmy „z własnego ogródka”. Na własnym przykładzie wiemy, że się da 😉 Uczymy też dzieci szacunku do przyrody i pokazujemy, że nasze wybory są ważne i mogą zmienić świat.