Teraz czytasz...
NIRO-BIO. Poznajcie historię 20 lat działalności
X Targi Ekostyl | reklama | Biokurier.pl
X Targi Ekostyl | reklama | Biokurier.pl

NIRO-BIO. Poznajcie historię 20 lat działalności

Avatar photo

Świeże mielenie – zdrowe jedzenie! To motto przyświeca Urszuli i Krzysztofowi Romańczykom, założycielom firmy NIRO-BIO, od 20 lat. Rozmawiamy z nimi o tym, jak rozwijali firmę i jakie plany mają na przyszłość.

NIRO-BIO o początkach działalności

Karol Przybylak: Skąd wziął się pomysł na prowadzenie NIRO-BIO?

Urszula i Krzysztof Romańczyk: Rok 2003 był dla nas rokiem zmian, ważnych decyzji oraz początkiem realizacji marzeń… Wychowaliśmy się na wsi, a nasi rodzice mieli gospodarstwo rolne. Samowystarczalne, z różnymi zwierzętami i roślinami (tak jak ma to miejsce w przypadku np. gospodarstw certyfikowanych). Nie zapomnieliśmy smaku naturalnych warzyw, owoców czy chleba, który był wypiekany co tydzień w piecu na drewno. Wybór szkół (rolnicza i gastronomiczna) potwierdziły tylko nasze zamiłowanie do natury i naturalnego jedzenia.

Spędziliśmy również kilkanaście lat za granicą. Tam poznaliśmy właścicieli firmy Schnitzer, którzy już wtedy produkowali żarnowe młynki do przemiału zboża. Ta idea świeżej mąki u każdego w domu zachwyciła nas tak bardzo że zapragnęliśmy mieć taki produkt u siebie. Gdy pierwszy raz upiekliśmy z takiej właśnie świeżej mąki chleb, jego smak przypomniał nam smak dzieciństwa. Zakochaliśmy się w tych młynkach na zawsze. Poza tym przez wzgląd na nasze małe wtedy dzieci i alergię naszego najstarszego syna, stale szukaliśmy zdrowych alternatyw i naturalnego jedzenia. Zdecydowaliśmy, że chcemy produkować takie właśnie młynki. Podjęliśmy rozmowy z firmą Schnitzer, wróciliśmy do kraju i założyliśmy naszą firmę NIRO-BIO. Tym samym spełniliśmy nasze marzenie – robiliśmy coś, co sprawiało nam przyjemność, a jednocześnie było to coś bardzo dobrego dla nas i dla ludzi. To dawało i nadal daje nam wiele satysfakcji. Powiedzmy sobie szczerze, ilu ludzi ma takie szczęście, że może łączyć swoje pasje i przekonania z pracą.

Urszula i Krzysztof Romańczyk, właściciele NIRO-BIO
Urszula i Krzysztof Romańczyk, założyciele NIRO-BIO

Jaki był pierwszy produkt, który ukazał się na rynku pod marką NIRO-BIO

Początki działalności oparte były głównie na produkcji młynków. Chociaż każdy nas pytał: „Kto w XXI wieku będzie mielił sam zboże na mąkę i będzie w domu piekł chleb jak mamy tyle pieczywa w sklepie”? My jednak byliśmy przekonani że ludziom znudzi się nadmuchane chemią pieczywo i będą z czasem tęsknić za prawdziwym chlebem na zakwasie, za prawdziwym smakiem i zapachem. Nazwa która widnieje na młynku to nazwa Firmy Schnitzer – bo to głównie dla niej produkujemy te młynki. Teraz, gdy coraz więcej ludzi z Polski chce taki młynek, to pewnie niebawem będzie i napis NIRO.

Kolejne produkty to ekologiczne makarony pełnoziarniste, również z mąki na świeżo mielonej (przeczytaj: jak rozpoznać żywność ekologiczną). Kolejno poszerzyliśmy nasz ekologiczny asortyment o makarony z białej mąki, potem wprowadziliśmy ziarno, które jest tak ładnie oczyszczone, że można je nawet kiełkować i z takich skiełkowanych ziaren zrobić sobie zdrowy koktajl – szczególnie wiosną. Następnie powstały świeżo mielone mąki, naturalnie gniecione płatki (ziarno nie jest wcześniej moczone czy parowane bo uważamy, że jak najmniejsza ingerencja w ziarno pozwala na zachowanie najwyższych wartości odżywczych), kasze – Hildegardowy HABERMUS (przerabiamy u nas tylko orkisz z pięciu odmian, które zalecała Hildegarda z Bingen). Dla najmłodszych robimy naturalne kaszki manny. Dodatkowo wprowadziliśmy Hildegardowe zioła, nasiona, mielone warzywa czy herbatki a także nasze orkiszowe ciasteczka i pierniczki. Oczywiście wszystko tylko i wyłącznie w wersji ekologicznej bo u nas nie ma konwencjonalnej produkcji.

NIRO – BIO. Świeże mielenie – zdrowe jedzenie! Filozofia działania

Jakie są główne założenia działalności NIRO?

Produkować przede wszystkim wysokiej jakości, jak najmniej przetworzoną, na świeżo mieloną, z czystym składem żywność ekologiczną. Naszym mottem jest: Świeże mielenie – zdrowe jedzenie! A co nas wyróżnia? – to, że badamy dodatkowo całe nasze zboże przed wsypaniem do silosu. Badamy na środki pozostałości ochrony roślin (ok. 700 pestycydów) i glifosat, a nasze badania upubliczniamy od lat na naszej stronie www.niro-bio.pl. Czasem ekologiczni rolnicy mają konwencjonalnych sąsiadów, a my chcemy być pewni, że mamy czyste zboże.
Naszym celem jest także dalsze uświadamianie ludzi, że warto zwrócić uwagę na to, co jemy każdego dnia. Ostatecznie to, czym żywi się nasz organizm, wpływa na stan naszego zdrowia w przyszłości. Uczymy, że żywienie może być lekarstwem, że zdrowe wybory przekładają się na świetne samopoczucie, dobry humor i fajne życie.
My nie chcemy brać udziału w rujnowaniu zdrowia ludzi, w zanieczyszczaniu środowiska produktami na jeden sezon, dlatego nasze żarnowe młynki ręczne czy elektryczne produkujemy z dbałością o każdy detal. Taki młynek wystarczy praktycznie na całe życie. Jesteśmy małym zakładem i nie stać nas na reklamy w TV, ale wierzymy w to, że ludzie docenią wysoką jakość i będą polecać nasze produkty. Od zawsze kierujemy się hasłem „pozwól swoim produktom mówić za siebie”. I to jest najlepsza reklama, jak klientowi coś służy dziesiątki lat. Bo co z tego, że duże firmy robią reklamy o tym, jak dbają o środowisko, a jednocześnie zatrudniają inżynierów żeby ich produkty przestały działać zaraz po okresie gwarancji? Dlatego my w tym udziału brać nie chcemy i nie będziemy, a nasze młynki tak robimy aby służyły ludziom dziesiątki lat albo i całe życie.

O rynku żywności ekologicznej

Jak zmienił się rynek produktów EKO w ciągu 20 lat Państwa działalności?

Kiedy 20 lat temu mówiliśmy ludziom o orkiszu, to mało kto wiedział, co to jest. Teraz jest o wiele lepiej. Lata edukacji, wystaw, targów, osobistych kontaktów – czasami też ludzkich chorób przez spożywanie dużej ilości dodatków chemicznych w żywności sprawiła, że coraz więcej ludzi interesuje się zdrowym jedzeniem i zaczynają sami szukać rzetelnych informacji i prawdziwego, naturalnego, czystego ekologicznego jedzenia. Gdy jesteśmy na targach i podchodzą młode rodziny z dziećmi mówiąc, że mamy pyszne makarony i kaszki dla dzieci to serce skacze z radości. Cieszymy się widząc, jak dbają o swoje dzieci.

Jakie są plany NIRO-BIO na przyszłość?

Dalszy rozwój i poszerzanie asortymentu, bo mamy jeszcze sporo pomysłów. Dalsza edukacja ludzi bo zdrowie mamy tylko jedno i warto o nie zadbać od początku.

Wywiad opublikowany został w numerze 4/2023 drukowanego Biokuriera, który w nakładzie 18 000 egzemplarzy dystrybuowany jest w sklepach z ekożywnością oraz podczas branżowych targów żywności ekologicznej.

Ten serwis używa cookies. Korzystając z niego wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Sprawdź naszą politykę prywatności.

Żadne materiały z tej strony nie mogą być jakikolwiek sposób powielane bez pisemnej zgody redakcji.