Teraz czytasz...
Filip Babalski (Wytwórnia makaronu bio). Nie zamierzamy zwiększać produkcji, kosztem jakości.

Filip Babalski (Wytwórnia makaronu bio). Nie zamierzamy zwiększać produkcji, kosztem jakości.

Avatar photo

Założona przez Mieczysława Babalskiego Wytwórnia Makaronu BIO świętuje 40 urodziny. Z tej okazji rozmawiamy z przedstawicielem kolejnego pokolenia – Filipem Babalskim, o tym jakie były przełomowe momenty w działaniu przedsiębiorstwa, o planach na przyszłość i najważniejszych wyzwaniach.

Z Filipem Babalskim rozmawia Karol Przybylak.

Historia Wytwórni Makaronu BIO. 40 lat minęło!

Jak zaczęła się historia Wytwórni Makaronu BIO?

Gospodarstwo ekologiczne powstawało jak jeszcze mnie na świecie nie było, następnie małymi krokami zaczęła powstawać firma. Pierwsze ekologiczne mąki wytwarzane były na jakichś prototypowych maszynach. Pierwsze makarony powstawały w domowym korytarzu i tak krok po kroku zaczęła się kreować marka BioBabalscy. 

Wtedy wszyscy „pukali się w głowy”: Jaka ekologia? To bez sensu! Jak można uprawiać bez nawozów, tak się nie da! Takie dyskusje  tata musiał prowadzić z rolnikami, żeby namówić ich do gospodarowania metodami ekologicznymi, a także z otoczeniem, które go wyśmiewało i nie rozumiało jego postawy. 

Zdecydowanie Tata wykonał niesamowicie ciężką pracę i ogromnie przysłużył się do rozwoju ekologii w Polsce. Bardzo się cieszę, że mogłem mu przy tym wszystkim towarzyszyć.

Można powiedzieć, że wrosłeś w tą firmę?

Pamiętam jak jako dziecko byłem z Tatą wszędzie, na każdym etapie produkcji i rozwoju firmy. Jeździliśmy po zboża do rolników ekologicznych, z którymi na dobrą sprawę współpracuję do dziś, pomagałem na co dzień przy najróżniejszych procesach podjadając przy tym świeży makaron prosto z maszyny, swoją drogą to dla mnie największy rarytas, który podjadam do dziś przechodząc przez produkcję.

W gospodarstwie oczywiście też było wiele zadań, które uwielbiałem. Tata praktycznie od niemowlęcia jeździł ze mną na pole, kładł mnie na skórze przy krawędzi pola i spałem słuchając dźwięków przyrody i warkotu traktora, więc na całe życie zaszczepił mi miłość do natury i przy okazji do motoryzacji. Prace polowe, pielęgnacja sadu i zbiór owoców, opieka nad zwierzętami w gospodarstwie i wreszcie pomoc przy rozwoju firmy, w którą angażowałem się z roku na rok coraz bardziej; tak wyglądały moje początki w tej całej historii marki.

Na dobre wdrożyłem się w działania firmy jakoś po rozpoczęciu studiów, starałem się już w międzyczasie gdzieś pojawiać i budować swoje doświadczenie w prowadzeniu działalności, a równocześnie wykorzystać wzrastający trend ekologicznej żywności. Zacząłem konkretną działalność w Internecie propagując markę i żywność ekologiczną oraz otworzyłem sklep internetowy. Wejście z wieloma procesami produkcyjnymi w nowoczesność było nie lada wyzwaniem, ale też przyjemnością było obserwować jak małymi krokami wszystko zaczyna ze sobą współgrać i produkcja nie tylko stawała się coraz bardziej efektywna, ale też jakość produktów wchodziła na zdecydowanie wyższy poziom. Liczę, że kolejne lata będą równie efektywne i będę mógł z jak największą starannością kontynuować dzieło mojego Taty.

Czy możesz wskazać 2-3 momenty przełomowe w działalności firmy?

Myślę, że były 2 takie momenty w działalności, pierwszym było przeniesienie całej firmy z przydomowych warunków do nowej siedziby po miejscowym Kółku Rolniczym, którą sukcesywnie adaptowaliśmy pod nasze potrzeby i jesteśmy tutaj do dziś. Była to totalna ruina, a firma wtedy można powiedzieć jeszcze raczkowała, więc nie było to łatwe zadanie ale powoli udało się wszystko wyremontować i dostosować do odpowiednich warunków produkcyjnych. Od tego momentu otworzyło się bardzo wiele dróg rozwoju i firma mogła rozwinąć skrzydła.

Kolejnym przełomowym momentem było szeroko pojęte wejście marki do Internetu i otwarcie sklepu internetowego. To było to czego potrzebowała nasza firma i do czego była stworzona. Bezpośredni kontakt z każdym pojedynczym klientem i wychodzenie naprzeciw ich oczekiwaniom to jest to czego nam zawsze brakowało i co pasuje do naszej rodzinnej firmowej atmosfery. 

Wcześniej nasza sprzedaż opierała się na hurtowniach, sklepach czy wyjazdach na kiermasze/targi. Nie były to proste drogi współpracy, problemy z płatnościami co bardzo utrudniało nam płynność finansową, problemy ze sprzedażą towaru co wiązało się z ogromnymi zwrotami produktów, bardzo niekorzystna polityka cenowa hurtowni. To wszystko sprowadzało się nie raz do bardzo dużych problemów finansowych. 

Od momentu powstania sklepu internetowego z roku na rok było coraz lepiej, mogliśmy wreszcie w pełni skupić się na rozwoju nie martwiąc się o sprzedaż produktów lub o płynność finansową. Myślę, że otwarcie sklepu było kluczowym i najważniejszym momentem działalności naszej firmy.

Wytwórnia makaronu BIO w Pokrzydowie

Ulubione produkty ekologiczne Filipa Babalskiego

Które produkty BioBabalskich są Twoimi ulubionymi?

Dla mnie króluje, tak jak już wcześniej wspomniałem, Makaron, a szczególnie razowy orkiszowy. Uwielbiam też mąkę z samopszy, wychodzą z niej najlepsze naleśniki. Pyszne, a przy okazji zdrowe. Generalnie lubię praktycznie każdy produkt, korzystamy z nich na co dzień i najważniejsza w tym wszystkim jest pełna świadomość tego co spożywamy, że jest to w pełni wolne od jakichkolwiek środków chemicznych czy modyfikacji genetycznych. Po tylu latach w ekologii, widząc ile chemii jest w żywności, nie wyobrażam sobie jeść produktów konwencjonalnych.

Wytwórnia Makaronu BIO. Wyzwania i plany na przyszłość

Jakie są największe wyzwania, z którymi mierzycie się prowadząc sprzedaż internetową?

Jednym z większych wyzwań jest trudność w planowaniu działań. Sprzedaż internetowa charakteryzuje się dużą zmiennością. Z tygodnia na tydzień możemy mieć sprzedaż większą lub mniejszą nawet o 50% i musimy być na to zawsze w miarę możliwości gotowi, ponieważ w większości przypadków nie ma wcześniej ku temu żadnych przesłanek.

Zobacz także
widok z góry na dwie skrzynki drewniane z jabłkami zielonymi i czerwonymi

Kolejnym wyzwaniem jest realizacja wysyłek w ciągu 1-2 dni roboczych. Przygotowujemy wszystko na bieżąco żeby nie generować zapasów, a niektóre produkty wymagają bardzo wielu procesów i poświęconej pracy. 

Zboża ekologiczne wymagają też dużo większej pracy przy oczyszczaniu co też zajmuje sporo czasu. Przy tym wszystkim staramy się trzymać jak najwyższą jakość nie idąc na żadne kompromisy w tej kwestii, dlatego szybka realizacja wysyłek jest często sporym wyzwaniem.

Oba wyzwania są ze sobą powiązane tak naprawdę i łączy je problem z czasem, którego każdemu współcześnie brakuje. Dlatego zawsze prosimy naszych klientów o wyrozumiałość, ponieważ nie jesteśmy i nigdy nie będziemy wielką fabryką tylko małą manufakturą i w każdy pojedynczy produkt wkładamy mnóstwo pracy i serca.

Jakie macie plany na przyszłość?

Szczerze mówiąc to nie mamy jakiś wielkich planów rozwojowych, jesteśmy szczęśliwi że nasza marka tak pięknie się rozwinęła i bardzo nas cieszy, jak klienci dzwonią, piszą do nas z podziękowaniami i z ciepłym słowem za naszą pracę, to jest dla nas najważniejsze i niesamowicie motywuje do dalszej pracy.

Głównym naszym planem na przyszłość jest ciągłe poprawianie i utrzymywanie jakości na jak najwyższym poziomie. Nie chcemy w dalszym ciągu jakoś znacznie powiększać naszej produkcji i ilości produktów, nie tędy droga. Robimy konsekwentnie swoje od wielu lat i nie chcemy wchodzić w tą ciągłą pogoń za wielkością. Cenimy sobie stabilność i cieszymy się, że możemy robić coś dobrego dla ludzi i środowiska, to się nigdy nie zmieni.

Nie ilość, a jakość. Zdecydowanie!

Dziękuję za rozmowę

Ten serwis używa cookies. Korzystając z niego wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Sprawdź naszą politykę prywatności.

Żadne materiały z tej strony nie mogą być jakikolwiek sposób powielane bez pisemnej zgody redakcji.