Woda gazowana, znana też jako woda sodowa, to nic innego jak woda wzbogacona dwutlenkiem węgla, inaczej mówiąc: sztucznie nasycona bąbelkami. Choć dziś trudno wyobrazić sobie bez niej półki w sklepach, jej historia jest stosunkowo krótka w porównaniu do innych popularnych produktów spożywczych. Poznajcie ją!
Kiedy zaczęto butelkować wodę?
Pomysł, by dodać gaz do wody, zrodził się prawdopodobnie z fascynacji naturalnymi wodami mineralnymi, szczególnie tymi, które wypływały w uzdrowiskach i były cenione przez arystokrację za swoje właściwości zdrowotne. Gdy moda na kuracje sanatoryjne zaczęła przenikać do szerszych kręgów, pojawiła się potrzeba „zabrania źródła ze sobą”. I tak narodziła się idea butelkowania oraz sztucznego nasycania wody gazem.
Do końca XVIII wieku modne stały się tzw. wyjazdy „do wód” – podróże do miejsc słynących z leczniczych źródeł były obowiązkowym punktem w kalendarzu europejskiej arystokracji.
Woda gazowana – musująca historia w butelce
Na kontynencie amerykańskim pierwsze butelkowane wody mineralne trafiły do sprzedaży w połowie XVIII wieku. Początkowo dostępne były wyłącznie naturalnie gazowane wody mineralne, dopiero później pojawiły się warianty pozbawione naturalnego dwutlenku węgla, ale nadal bogate w minerały.
→ Poznaj 5 rodzajów wód, które zaleca się pić
Woda gazowana – w zależności od źródła – może naturalnie zawierać minerały lub być nimi sztucznie wzbogacona. W tym drugim przypadku na etykiecie znajdziemy informacje o stopniu mineralizacji, czyli ilości składników mineralnych przypadających na litr wody. Dodatkowe wzbogacanie służy nie tylko zwiększeniu wartości odżywczej. Często ma też na celu obniżenie pH wody, ponieważ woda gazowana ma naturalnie lekko kwaśny odczyn.
Ph wody gazowanej a zdrowie
Choć woda gazowana ma lekko kwaśny odczyn (niższe pH), jej wpływ na zdrowie człowieka jest znikomy, zwłaszcza jeśli stanowi tylko część codziennej diety. Aby realnie zaszkodzić szkliwu zębów, trzeba by pić wyłącznie wodę gazowaną przez 100 lat, praktycznie bez przerwy. W rzeczywistości znacznie szybciej można odczuć skutki uboczne ze strony układu pokarmowego – wzdęcia czy niestrawność – niż doświadczyć problemów stomatologicznych.
Jeśli chcesz zminimalizować kontakt wody gazowanej z zębami, prostym trikiem jest picie przez słomkę. Dzięki temu napój omija bezpośrednio szkliwo.
Woda gazowana to po prostu woda, do której pod ciśnieniem wtłoczono dwutlenek węgla. To właśnie obecność tego gazu odpowiada za charakterystyczne musowanie i tworzenie się drobnych bąbelków, które zapewniają orzeźwiające uczucie podczas picia.
Napowietrzanie wody
Historia sztucznego nasycania wody dwutlenkiem węgla sięga drugiej połowy XVIII wieku. I jak to często bywa z wielkimi odkryciami, również tutaj przypadek odegrał kluczową rolę. W 1767 roku angielski chemik Joseph Priestley, mieszkający tuż obok browaru w Leeds, zauważył, że nad kadziami fermentującego piwa unosi się niewidoczny gaz. Zaintrygowany tym zjawiskiem, zaobserwował, że gaz ten potrafi gasić płomienie i opada na ziemię. Nazwał go wtedy „ciężkim powietrzem”, a dziś znamy go jako dwutlenek węgla (CO₂).
Priestley postanowił eksperymentować. Udało mu się wyprodukować dwutlenek węgla w domowym laboratorium i rozpuścić go w wodzie. Tak powstała pierwsza woda gazowana – o lekko cierpkim, orzeźwiającym smaku. Choć metoda, którą opracował, była powolna i mało wydajna, to jego odkrycie dało początek nowej erze, bo już 15 lat później rozpoczęto na Wyspach Brytyjskich przemysłową produkcję wody gazowanej.
Odkrycie Priestleya zainspirowało kolejnych wynalazców. Na początku lat 80. XVIII wieku niemiecki farmaceuta Johann Jacob Schweppe opracował nową, bardziej praktyczną metodę nasycania wody gazem, opartą na wcześniejszych eksperymentach Priestleya. Po przeprowadzce do Londynu założył firmę Schweppes, która jako pierwsza na świecie zaczęła sprzedawać butelkowaną wodę sodową na większą skalę.
Dziś nazwa Schweppes kojarzy się przede wszystkim z tonikiem – napojem o charakterystycznym, gorzkawym smaku, zawierającym chininę – ale to właśnie od musującej wody wszystko się zaczęło.
Czy woda gazowana leczy szkorbut?
W 1807 roku Henry Thompson uzyskał pierwszy brytyjski patent na metodę nasycania wody dwutlenkiem węgla. W tamtym czasie woda gazowana była traktowana jako środek leczniczy i… sprzedawano ją głównie w aptekach. Wierzono, że pomaga w leczeniu szkorbutu – choroby wywołanej niedoborem witaminy C – choć dziś wiemy, że była to błędna teoria.
Napój zyskał nazwę „woda sodowa”, gdyż często dodawano do niej sodę (wodorowęglan sodu), by złagodzić kwaśny smak i poprawić walory smakowe. Termin „soda” pozostał w użyciu do dziś – szczególnie w krajach anglojęzycznych, gdzie woda gazowana nadal określana jest jako „soda water”.

Jak powstaje współczesna woda gazowana?
Aby maksymalnie nasycić wodę dwutlenkiem węgla, najlepiej robić to w niskiej temperaturze, jak najbliżej punktu zamarzania. Chłodna woda lepiej wiąże gaz, dlatego to właśnie w takich warunkach powstaje nowoczesna woda gazowana.
Współczesna produkcja opiera się na wstrzykiwaniu CO₂ pod wysokim ciśnieniem, zwykle od 4 do 6 barów. W tych warunkach woda zostaje intensywnie nasycona kwasem węglowym, czyli połączeniem wody i dwutlenku węgla. Gdy butelka zostaje otwarta, ciśnienie spada, a gaz zaczyna się uwalniać, tworząc charakterystyczne musujące bąbelki.
Typowy stosunek wolnego gazu do wody w butelce wynosi ok. 15% gazu i 85% wody, a zawartość rozpuszczonego CO₂ to ok 7-8 g na litr. Co ciekawe, wodę gazowaną można z powodzeniem przygotować również w domowych warunkach z pomocą saturatora lub prostego syfonu.
Inspiracji i przepisów na domowe napoje – zarówno gazowane, jak i niegazowane – dostarcza książka Krzysztofa Leśniewskiego pt. „Napoje gazowane i niegazowane. 100 przepisów na orzeźwiające lemoniady, soki, nektary, wodę sodową, herbaty fermentowane i inne„, wydana przez Wydawnictwo Gaj.
Definicja wody sodowej w różnych krajach
Woda sodowa, popularna jako składnik koktajli i drinków typu long drink, może znaczyć coś innego w zależności od kraju. W Niemczech mianem wody sodowej (choć często używa się również określenia „woda mineralna”) określa się wodę nasyconą dwutlenkiem węgla, która zawiera co najmniej 570 mg wodorowęglanu sodu na litr. Nie należy jej jednak mylić z wodą mineralną w rozumieniu naturalnej wody ze źródeł o właściwościach zdrowotnych.
W Austrii natomiast wodą sodową nazywa się wodę gazowaną, która zawiera przynajmniej 4 g dwutlenku węgla na litr.
Jeziora sodowe
Oprócz znanych źródeł wód mineralnych o właściwościach zdrowotnych czy leczniczych, na świecie występują także naturalne zbiorniki wód gazowanych. To tzw. jeziora sodowe. Charakteryzują się wyjątkowo wysokim pH, sięgającym nawet 9–11, a czasem jeszcze wyższym. Zawierają duże ilości węglanu sodu lub chlorku sodu, co sprawia, że są wyjątkowo bogate w rozpuszczony dwutlenek węgla.
Tego typu jeziora występują głównie na obszarach suchych i półsuchych. Zazwyczaj są to jeziora bezodpływowe, gdzie wysoka temperatura i intensywne parowanie prowadzą do koncentracji soli i gazów w wodzie.
Jednym z najbardziej znanych przykładów jest jezioro Natron, położone na granicy Tanzanii i Kenii. To płytkie (ok. 3 metry głębokości), słone jezioro osiąga temperatury nawet do 40°C, a jego woda potrafi przekroczyć pH 12. To warunki ekstremalne, w których przetrwać mogą tylko nieliczne organizmy.
Podobne jeziora występują także w delcie Nilu, a największym jeziorem sodowym w Turcji jest Van Gölü – słone, bezodpływowe jezioro położone na Wyżynie Armeńskiej. Co ciekawe, jest to nie tylko największy tego typu zbiornik w kraju, ale także najgłębsze jezioro Turcji.
Naturalne źródła dwutlenku węgla – fermentacja i nie tylko
Choć dziś dwutlenek węgla (CO₂) kojarzymy głównie z przemysłowym nasycaniem napojów gazowanych, w rzeczywistości jest on wytwarzany w sposób całkowicie naturalny, m.in. w procesach fermentacji oraz kiszenia.
Fermentacja alkoholowa, zachodząca np. podczas produkcji wina czy piwa, to proces, w którym drożdże przekształcają cukry w alkohol i dwutlenek węgla. Właśnie dzięki temu piwo lub młode wino może mieć delikatnie musującą konsystencję (to zasługa naturalnie wytworzonego gazu).
Podobnie w przypadku kiszenia warzyw, np. kapusty, ogórków, buraków czy pomidorów, bakterie kwasu mlekowego nie tylko nadają przetworom charakterystyczny smak i właściwości probiotyczne, ale również wytwarzają dwutlenek węgla jako produkt uboczny fermentacji. To właśnie bąbelki powietrza i lekkie „syczenie” po otwarciu słoika świadczą o tym, że fermentacja zaszła prawidłowo.
Z kolei soda (węglan sodu) i inne sole mineralne, stosowane m.in. w produkcji napojów czy jako dodatki spożywcze, są najczęściej pozyskiwane poprzez odparowywanie wody z naturalnych zbiorników, np. jezior sodowych.