Życie na wyspie z reguły biegnie swoim odmiennym torem, niż to na lądzie- tak też jest w przypadku Bornholmu. Niespieszny, aktywny wypoczynek na rowerze, przetykany pobytami w wędzarniach na pewno pozostanie na długo w pamięci. Zważywszy, że Bornholm-jego mieszkańców i turystów- ma w swej „opiece” lokalny troll Krølle-Bølle, który od przeszło pół wieku jest oficjalna maskotką wyspy. Zdajecie sobie sprawę z tego, że na pozór „chłodni” Skandynawowie, a dokładnie Duńczycy, z Bornholmu to mistrzowie foodpairingu, czyli sztuki łączenia smaków!
Landrynki w Svaneke
W Svaneke, które jest miasteczkiem lekko przekraczającym 1000 mieszkańców, w mającym ponad 200 lat tradycyjnym domu kupieckim, funkcjonuje najsłynniejsza manufaktura landrynek – Svaneke Bolcher. Nim skosztujemy wyspiarskich „szklaków”, warto prześledzić proces ich powstawania. Dla odważnych i dla tych co lubią eksperymentować polecam… słone landrynki.
Z tymi ostatnimi warto wybrać się do mieszczącego się w tym samym budynku Bryghuset, czyli browaru, który warzy piwo w kilku smakach, w tym o smaku czekoladowym! Słone landrynki popijane czekoladowym piwem, to rzeczywiście czad! Trudno o lepszą rekomendację dla niby „zimnych” i pełnych dystansu Skandynawów. Piwo zapakowane w drewnianą lub kartonową skrzyneczkę zapewne będzie ciekawą pamiątką z Bornholmu.
Nikogo już nie powinno zdziwić, że w Svaneke znajduje się również wytwórnia łakoci na bazie lukrecji oraz lodziarnia, która oczywiście oferuje zimne desery z korzeniem lukrecji oraz o smaku piwa i słynnego pleśniowego sera Danablu, który z kolei jest produkowany w mleczarni w Klemensker.
Słońce nad Gudhjem
Odwiedzając Bornholm warto spróbować potrawy o wdzięcznej nazwie „Słońce nad Gudhjem” („Sol over Gudhjem“). To wędzony śledź (zwany u nas piklingiem) z kawałkiem razowego chleba z masłem, z dodatkiem szczypiorku, rzodkiewki i cebuli przyprawiony odrobiną soli i pieprzu a to tzw. „słońce” to.. surowe żółtko. Przekąska najlepiej smakuje, gdy tenże śledź jest wędzony na olchowym dymie.
By Flickr user: Thomas Angermann Copenhagen, Denmark http://www.flickr.com/people/angermann/ – Flickr: http://www.flickr.com/photos/angermann/3668277779/, CC BY-SA 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=22595798
Śledź solony z beczki…
Kolejne intrygujące danie to saltsild – śledź solony z beczki, wymoczony i obsmażony w tartej bułce, a podawany z musztardą i buraczkami w occie.
Miód
Od kilku lat Bornholm może pochwalić się własną produkcją miodu w Ostermarie. W pasiece, w której ciężko pracuje osiem tysięcy pracowników (rzecz jasna mowa o pszczołach), oprócz typowych miodów kwiatowych powstają również takie mniej banalne, jak te z dodatkiem chilli. cynamonu, anyżu, imbiru.
Wołowina i jagnięcina
Dopełnieniem kulinarnej skarbnicy Bornholmu jest masarnia bornholmska, skąd pochodzi ekologiczna wołowina oraz jagnięcina z Hammershus. Wyroby z masarni można nabyć w Rønne i Aakirkeby.
Czy dziwi Was jeszcze fakt, że właśnie na wyspie Bornholm zrodził się w 1995 r. pomysł powołania Europejskiej Sieci Regionalnego Dziedzictwa Kulinarnego?
Przeczytaj inne teksty z serii #wyjazdowepiatki
https://biokurier.pl/relaks/berlin-ma-przynajmniej-5-miejsc-ktore-milosnik-tego-co-smaczne-odwiedzic-powinien/
Piotr Geise