Rokitnik zwyczajny wcale zwyczajny nie jest. To krzew o walorach ozdobnych, rodzący niezwykle cenne owoce. Nie bez powodu określany jest mianem „złota Syberii”. Z roku na docenia się go coraz bardziej. Przeczytajcie, co wyleczy rokitnik i w jakiej postaci najlepiej go stosować.
Co to jest rokitnik?
Rokitnik zwyczajny (zwany też pospolitym) to krzew zaliczany do roślin rodziny Elaeagnaceae, czyli oliwnikowatych. Osiąga ok. 5-8 m, dobrze czuje się na stanowiskach nasłonecznionych (długotrwały cień może zahamować proces owocowania). W stanie naturalnym występuje w Europie i Azji, głównie w miejscach wilgotnych, najczęściej w pobliżu rzek.
Rokitnik owoce ma drobne, owalne, o kwaskowatym, wręcz cierpkim smaku. Pomarańczowe jagody o charakterystycznym aromacie pojawiają się w wrześniu, obficie rosnąc na pędach żeńskich. Zawierają mnóstwo substancji czynnych, które pozytywnie wpływają na organizm. Szacuje się, że jest ich blisko 200, a wśród nich są m.in.:
- witaminy A, E i K,
- witaminy z grupy B,
- magnez,
- potas,
- wapń,
- żelazo,
- mangan.
Towarzyszą im flawonoidy, garbniki i antocyjany, które skutecznie niszczą wolne rodniki stanowiące zagrożenie dla organizmu. Rokitnik imponuje też zawartością witaminy C. Pod tym względem ustępuje jedynie owocom dzikiej róży.
W 100 g rokitnika znajdziemy aż 250 mg kwasu askorbinowego. To znacznie więcej niż dzienne zapotrzebowanie na ten składnik odżywczy. Nie bez powodu więc przetwory z rokitnika zaleca się spożywać w okresie jesienno-zimowym. Są one polecane również tym osobom, które zmagają się z bólem mięśni i stawów, brakiem apetytu lub mają skłonność do powstawania siniaków.
Za pomarańczową barwę rokitnika odpowiadają karotenoidy. Jest ich więcej, im bardziej jagody są dojrzałe. W drobnych owocach znajdziemy też związki fenolowe, które odpowiedzialne są za największą część aktywności biologicznej rokitnika. To bardzo silne antyoksydanty, które chronią owoce przed rozwojem chorobotwórczych drobnoustrojów i nadają im cierpki smak.
Rokitnik. Na co dobry?
Lecznicze właściwości rokitnika znano już w starożytnej Grecji. Owoce te dodawano do paszy dla koni, by nadać sierści zwierząt blasku. Stąd właśnie wzięła się łacińska nazwa tej rośliny – Hippophae rhamnoides (hippos – koń, pháo – błyszczę). Wspominają o niej również tybetańskie i mongolskie księgi medyczne. Jako surowiec leczniczy wykorzystuje się zarówno owoce, jak i nasiona oraz liście.
Owoce rokitnika spożywane regularnie podnoszą odporność organizmu. Pomagają również pozbyć się problemów ze strony układu pokarmowego, a dodatkowo poprawiają krążenie. Rokitnik zwyczajny działa przeciwbólowo i przeciwbakteryjnie. Pomaga zwalczyć choroby skóry i regeneruje naskórek. Usprawnia pracę mózgu i układu nerwowego.
Przetwory z rokitnika nie tylko na jesień i zimę
Wiele osób obawia się, że przetwórstwo rokitnika zniszczy obecną w nim witaminę C. Co jednak ciekawe, w tym przypadku wykazuje ona niezwykłą trwałość w czasie obróbki termicznej, za odpowiada brak enzymu askorbinooksydazy. A to ona powodowałaby rozkład cennej witaminy.
Z rokitnika warto więc przygotować:
- dżemy,
- konfitury,
- nalewki.
Jego owoce smaczne również po ususzeniu. Wykorzystuje się je następnie do zrobienia herbaty z rokitnika lub jako składnik mieszanek ziołowych. Napary z liści rokitnika działają przeciwbiegunkowo i odchudzająco.
Bardzo dobry na odporność jest też sok z rokitnika, który uzyskuje się przez wyciskanie lub odwirowanie owoców. Jest kwaśny i gęsty, co nie każdemu odpowiada, stąd często zaleca się rozcieńczyć go z wodą. Niektórzy używają go jako substytut octu.
Sok z rokitnika mogą pić dzieci i dorośli. Nie ma też przeciwskazań, by sięgały po niego kobiety w ciąży i karmiące piersią.
Olej rokitnikowy i jego właściwości
Olej z rokitnika wykorzystuje się od lat w celu leczenia wielu dolegliwości. Jest gęsty, ma charakterystyczny smak i zapach oraz intensywny kolor. Pozyskiwany jest zarówno z nasion, jak i pulpy owocowej tej rośliny. Można go stosować zewnętrznie i wewnętrznie.
Sprawdza się w przypadku choroby wrzodowej żołądka i dwunastnicy. Stosuje się go także w leczeniu stanów zapalnych błony śluzowej układu pokarmowego. Spożywany regularnie w odpowiednich ilościach bardzo dobrze wpływa na układ krążenia: obniża poziom cholesterolu, zapobiega zlepianiu się płytek krwi oraz normalizuje ciśnienie.
Jest jednym ze składników płukanek do ust, zalecanych w leczeniu aft lub stanów zapalnych w jamie ustnej. Nasączone nim gazy lub wata sprawdzają się w terapii owrzodzeń, odmrożeń, oparzeń i odleżyn.
Mimo wielu właściwości prozdrowotnych, oleju z rokitnika nie powinny stosować osoby cierpiące na stany zapalne trzustki i wątroby oraz pacjenci z ostrym zapaleniem pęcherzyka żółciowego i kamicą żółciową.
Kosmetyki z rokitnika. Na co pomogą?
Owoce rokitnika wykorzystuje się nie tylko w kuchni. Od wieków jest to również bardzo cenny kosmetyk. Często używa się go jako barwnika, wyróżnia się bowiem wysoką zawartością beta-karotenu. Spotkać go więc można w płukankach koloryzujących do włosów lub samoopalaczach. Nadaje skórze delikatny, złocisty odcień, a przy tym wyrównuje jej koloryt.
Rokitnik wykazuje również pozytywne działanie na włosy, stąd znaleźć go można w szamponach i odżywkach. Zapobiega ich wypadaniu, wzmacnia je i odżywia. Są dzięki temu mocniejsze i nabierają zdrowego blasku. Roślina pomaga też w walce z łupieżem, stymuluje ponadto wzrost włosów.
Kosmetyki z rokitnikiem wykazują działanie zmniejszające widoczność blizn. Przyspieszają gojenie się ran, wyprysków, zmian alergicznych i stanów zapalnych skóry. Tego rodzaju działanie rokitnik zawdzięcza obecności kwasu tłuszczowego palmityno-oleinowego – omega-7. Jest to naturalny składnik lipidów skóry, który wpływa m.in. na regenerację naskórka.
Preparaty z dodatkiem rokitnika poleca się w pielęgnacji skóry zniszczonej, łuszczącej się, podrażnionej. Substancje zawarte w tej roślinie minimalizują zmarszczki i zmiany trądzikowe. Stanowią również naturalny filtr przeciw promieniowaniu UVA i UVB.
Naturalne kremy z rokitnikiem mają żółto-pomarańczowy odcień. Jest to zupełnie naturalne i związane z obecnością beta-karotenu. Z czasem jednak kosmetyk traci swoją barwę, co jednak w żadnym stopniu nie pogarsza jego właściwości.
Uprawa rokitnika w Polsce
Rokitnik dobrze znosi suszę i niskie temperatury, niektóre odmiany wytrzymują nawet mrozy do -50 stopni. Rokitnik jest również niewrażliwy na zanieczyszczenia środowiska, a dzięki symbiotycznemu współżyciu z bakteriami mającymi zdolność wiązania azotu z powietrza, może rosnąć na ubogich glebach.
Najbardziej lubi piaszczyste i koniecznie dobrze nasłonecznione tereny, dlatego też w Polsce w stanie naturalnym spotkać możemy go nad morzem, gdzie zasiedla piaszczyste urwiska. Pamiętajmy jednak, że naturalnie występujące osobniki od 2014 r. są objęte ochroną częściową. Prawo pozwala więc na zbiór owoców w sytuacji, jeśli nie odbywa się to w obrębie siedlisk wydmowych i klifowych, a krzewy nie są wówczas niszczone.
Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby zaprosić rokitnik do własnego ogrodu. Na pierwsze owoce będzie trzeba jednak poczekać ok. czterech lat od posadzenia krzewu.
Przeglądając dawne poradniki dla rolników możemy zauważyć, że do upraw tej rośliny zachęcali już nasi przodkowie. W podręczniku autorstwa Stanisława Wodzickiego z 1818 roku pt.: O chowaniu, użytku, mnożeniu i poznawaniu drzew, krzewów, roślin i ziół celniejszych ku ozdobie ogrodów przy zastosowaniu do naszej strefy czytamy między innymi:
W piaszczystych kraiach, dlatego, że kolczysty, żywe z niego robią płoty. W angielskich ogrodach przydatny do klombów, gdzie seled liści barwą odbija dziwnie od zieloności drzew innych. Nim także utwierdzaią piaszczyste morza brzegi, ażeby się nieusypywały. Że to drzewko doskonale zimę naszą wytrzymuje, nie można dosyć Amatorom naszym polecić iego hodowanie*
Aby cieszyć się bogactwem owoców, trzeba mieć obok siebie krzewy żeńskie i męskie. Okazy męskie produkują pyłek do zapłodnienia kwiatów żeńskich.
Jak zbierać rokitnik?
Zbiór rokitnika na pierwszy rzut oka nie jest łatwy. Zadania nie ułatwiają kolce na gałązkach i bardzo miękkie owoce, które trzeba zrywać ze szczególną ostrożnością. Jeśli jednak chcemy uzyskać sok z rokitnika, a wygląd kuleczek niespecjalnie nas interesuje, możemy owoce po prostu ściągać bezpośrednio do wiaderka. Najlepiej wtedy wypić sok od razu (ma wtedy najwięcej witaminy C), a nadmiar przelać do szklanej butelki, wstawić do lodówki i spożyć w ciągu kilku dni.
Owoce rokitniki można też odcinać od gałązki małymi nożyczkami (np. kosmetycznymi) lub ściągać widelcem. Jeśli zaś mamy sporo miejsca w zamrażarce, można ułożyć w niej gałązki z owocami, a kiedy będą zamrożone, bez problemu zerwać placami.
Wbrew często powielanym informacjom, owoców rokitnika wcale nie trzeba zbierać po przymrozkach. Można to zrobić już na przełomie października i listopada.
Rokitnik to niezwykle cenna roślina, którą możemy mieć na wyciągnięcie ręki. Jej niezwykłe właściwości lecznicze zostały potwierdzone w badaniach klinicznych, jednak nadal brakuje odpowiednich danych na temat dawek leczniczych i profilaktycznych.
*Zachowano pisownię oryginalną