Dieta raw to filozofia żywienia, opierająca się na najstarszym sposobie spożywania pokarmów: zjadaniu ich w postaci surowej, nieprzetworzonej.
Zwolennicy raw food przekonują, że nie ma niczego zdrowszego i pełnego witamin niż surowe warzywa i owoce. Obróbka termiczna, tj. gotowane, pieczenie czy smażenie nie pozwala zachować w produkcie wielu cennych składników odżywczych.
– Sympatycy witarianizmu uważają, iż żywność poddana obróbce termicznej traci enzymy naturalnie w niej występujące – mówi Iwona Olszewska*, właścicielka Papagrin. – A utrata enzymów powoduje, iż pokarm jest trudniej przyswajalny i organizm musi zmobilizować swoje rezerwy, aby go przyswoić. To bardzo niekorzystny dla nas proces, bo warto zauważyć, iż zbyt częste wykorzystywanie własnych zasobów enzymów osłabia nasz organizm i może przyczynić się do powstawania chorób cywilizacyjnych – dodaje Olszewska.
W zależności od temperatury i metody obróbki termicznej ginie 30-97% substancji egzogennych, a więc takich, które nie mogą być syntetyzowane przez organizm człowieka i muszą być mu dostarczane wraz z pożywieniem. Nie wolno również zapominać o szkodliwych substancjach, które nierzadko powstają w czasie przygotowywania potraw, np. podczas nieumiejętnego smażenia czy grillowania oraz korzystania z niewłaściwych lub wyeksploatowanych garnków.
Na czym polega dieta raw?
Witarianizm opiera się na założeniu, by nie spożywać niczego, co zostało poddane obróbce termicznej powyżej 42°C. Surowe menu w dużej mierze składa się z sałatek, koktajli oraz innych kompozycji warzyw i owoców wzbogaconych nasionami lub kiełkami. Zwolennicy surowej diety mogą również wybierać wśród wielu przygotowanych według filozofii raw słodyczy.
Spożywanie tego, co oferuje nam Matka Ziemia jest prastarym sposobem żywienia. Jego sympatycy przekonują, że jest to nie tylko sposób na dobre zdrowie i samopoczucie, ale również skuteczna broń przeciwko niedoskonałościom skórnym i depresji. Przeprowadzono również badania dowodzące, że dieta raw pozwala uniknąć chorób cywilizacyjnych i zapobiega rozwojowi raka. Należy jednak pamiętać, że prawidłowe odżywianie musi być połączone z regularnymi ćwiczeniami oraz zdrowiem psychicznym.
Wydawałoby się, że zdobycie świeżych warzyw i owoców nie jest trudne. Jak się jednak okazuje, witarianie mają z tym nie lada problem. Ich dieta musi być urozmaicona, by dostarczyć organizmowi potrzebne mu składniki odżywcze, a produkty muszą być świeże i ekologiczne.
Witariańskie menu
W Polsce raw food znany jest również jako dieta surowa lub witarianizm. Taki styl odżywiania dopuszcza spożycie surowych warzyw i owoców, również w postaci musów, soków, oraz nasion, kiełków, alg, wodorostów, ziaren czy orzechów. W diecie witarian znajdują się również masła orzechowe oraz oleje tłoczone na zimno.. Wielu wydaje się, że lista składników jest tutaj ograniczona, ale czy faktycznie tak jest?
– Początkowo też tak myślałam, dopóki nie odkryłam bogactwa owoców i warzyw. Świat roślin może poszczycić się dużą różnorodnością – mówi Marta Kapica**, właścicielka sklepu RawFoods. –Zielonych roślin liściastych można szukać nie tylko w warzywniaku, ale również w parku, w lesie czy we własnym ogrodzie. Furtką, otwierającą mi drogę do przepysznych dań, w moim przypadku była własna fantazja i kulinarne eksperymenty. Wspieram się superfoodsami, gotowymi przekąskami i oczywiście surową czekoladą – wyjaśnia Marta Kapica.
Czekolada? To brzmi interesująco i dość niezwykle, gdy mówimy o diecie, która w założeniu opiera się na produktach niskoprzetworzonych. – Czekolada raw jest prawdopodobnie najzdrowszą i najbardziej naturalną czekoladą jaką można sobie wyobrazić – dowodzi nasza rozmówczyni. – Jest wolna od rafinowanego cukru, laktozy, lecytyny czy nabiału. To zupełnie inny wymiar słodkości – podsumowuje.
I faktycznie, gdy zajrzy się na stronę sklepów internetowych z produktami dedykowanymi witarianiom, jest w czym wybierać: orzechy, owoce w surowej czekoladzie, ciastka czekoladowe przekładane kremem z nerkowców, ciastka chai-pomarańczowe, chlebek czekoladowy, nieprzetworzone batony wegańskie na bazie orzechów czy owoców suszonych. Wiele jest również przekąsek raw, by wspomnieć choćby o: maśle orzechowym, krakersach i chipsach z jarmużu lub buraków.
Pierwsze kroki z dietą raw
Witarianizm ma coraz większą grupę zwolenników. By zacząć spożywać surowe warzywa i owoce na co dzień, warto pamiętać, by zmieniać swoją dietę stopniowo. – Na początku najłatwiej jest wymienić jeden posiłek tradycyjny na posiłek z diety raw. Polecamy rozpocząć od kolacji, ponieważ większość z nas ma o tej porze dnia więcej czasu na eksperymenty – podpowiada Iwona Olszewska. – W sezonie chłodniejszym możemy sporządzić ciepły posiłek, pamiętając o tym, aby jego temperatura nie przekraczała 42° – kończy nasza rozmówczyni.
Jeśli zmiany będą wprowadzane stopniowo, z powodzeniem będzie można obserwować zachodzące w organizmie zmiany. Z łatwością znaleźć można również przepisy kulinarne na dania z kanonu raw.
Styl odżywiania czy styl życia?
Zwolennicy surowej diety podkreślają, że wraz ze zmianą diety zmienia się całe ich życie. Związane jest to przede wszystkim z bardziej świadomym podejściem do tematu żywienia, jak również przyjęciem filozofii raw, która zakłada m.in. pozytywne myślenie, regularne ćwiczenia fizyczne, bliski kontakt z naturą oraz ekologiczny styl życia. – Z reguły zaczyna się od małych kroków, czyli zmian na talerzu, później jak lawina metamorfozie ulegają inne sfery naszego życia – mówi Marta Kapica. – Przychodzi potrzeba na detoks umysłu, domu, naszych relacji z innymi ludźmi. Witarianizm z czasem może oznaczać rezygnację z tradycyjnych kosmetyków, pewnych materiałów, ograniczenie zużycia surowców naturalnych, większą potrzebę przebywania wśród natury czy zwiększenia aktywności fizycznej. Nie twierdzę, że raw dieta to panaceum na wszystko, ale na pewno to krok w dobrym kierunku – podpowiada Kapica.
Z Czytelnikami BioKuriera przepisem na zupę marchewkowo-dyniową z kokosem i imbirem dzieli się Marta Kapica (porcja dla 2 osób):
Zupa marchewkowo – dyniowa z kokosem i imbirem
Składniki:
– 2 marchewki, kawałek dyni
– ¼ szklanki wcześniej namoczonych i odsączonych orzechów nerkowca,
– 3 łyżki stołowe soku z limonki,
– skórka z limonki,
– kawałek świeżego imbiru,
– połówka trawy cytrynowej,
– 1 łyżka stołowa posiekanej świeżej kolendry,
– szczypta pieprzu cayenne,
– połowa szklanki wiórków kokosowych,
– 1 szklanka wody kokosowej,
– łyżeczka miso,
– odrobina soli himalajskiej,
– łyżka stołowa pestek dyni do posypania,
– kilka listków kolendry do posypania.
Przygotowanie:
Wszystkie składniki przełożyć do wysokoobrotowego blendera i zmieszać do uzyskania kremowej konsystencji. Przelać do ulubionych miseczek i posypać pestkami dyni i listkami kolendry. Można lekko „podgrzać” w dehydratorze.
*Iwona Olszewska – właścicielka Papagrin.
**Marta Kapica – właścicielka sklepu RawFoods, witarianka.
Agnieszka Gotówka