Żółtlica drobnokwiatowa pochodzi z Ameryki Południowej, i choć tam ceniono ją od wieków, w Europie pojawiła się dopiero w XVIII stuleciu. Stanowiła atrakcyjny eksponat w ogrodach botanicznych w Madrycie i Paryżu. Do dnia dzisiejszego jej lecznicze właściwości są jednak słabo znane, a samą roślinę uważa się za uporczywy chwast.
Żółtlica, znana też w Polsce jako chwastnica żółta, ognicha i żółtliczka, rośnie na polach, pastwiskach, ugorach, nieużytkach, miedzach i zaniedbanych uprawach zbożowych. Jest wrażliwa na mróz: jej liście marzną w 0°C. Zakwita już w 4 tygodnie od wykiełkowania, w ciągu sezonu wydaje 2-3 pokolenia. Nasiona rozsiewane są przez wiatr. Jeden osobnik tej rośliny może wyprodukować do 300 000 drobniutkich owoców niełupek. Mogą one przetrwać w glebie nawet kilka lat, nie tracąc zdolności kiełkowania.
Żółtlica charakteryzuje się bardzo krótkim okresem wegetacji, ale nasiona kiełkują stosunkowo późno, gdy gleba nagrzeje się do 12-15°C. Łodygi mają zdolność do samoistnego ukorzeniania się po zetknięciu z wilgotnym podłożem.
Żółtlica owłosiona jest rzadsza niż drobnokwiatowa, zdarzają się też mieszańce pomiędzy tymi dwoma gatunkami.
Historia żółtlicy
Żółtlica drobnokwiatowa pochodzi z Ameryki Południowej. Genetycznie wywodzi się z Peru, gdzie była typową rośliną porastającą Andy. W Europie pojawiła się w XVIII stuleciu. Stanowiła atrakcyjny eksponat w ogrodach botanicznych w Madrycie i Paryżu. W Polsce zaobserwowano ją po raz pierwszy w 1807 na północy kraju, do Krakowa dotarła w 1859.
Z Ameryki Południowej pochodzi również żółtlica owłosiona. Rozprzestrzeniła się w Polsce dopiero po II wojnie światowej.
Nazwa naukowa żółtlicy, Galinsoga parviflora, upamiętnia Mariano Martíneza de Galinsogę, nadwornego lekarza i dyrektora Królewskiego Ogrodu Botanicznego w Madrycie.
Zastosowanie żółtlicy w medycynie ludowej
W Chile i Peru wyciągi z ziela żółtlicy wykorzystywano do leczenia trudno gojących się ran, w Indonezji w pokrzywkach skórnych, a we wschodniej Afryce – w przeziębieniach. W latach 70. XX wieku na terenie Niemiec dr M. Stübler stosował z powodzeniem nalewkę z ziela żółtlicy drobnokwiatowej przy grypowych infekcjach u dzieci.
W Ekwadorze ziele to do dzisiaj stosuje się w celu obniżenia gorączki, w stanach zapalnych i bólach nerek. W Etiopii ekstrakt ze świeżego ziela stosowany jest do opatrywania ran, odwar ze zmiażdżonych owoców w przeziębieniu, a roztarte nasiona zmieszane z wodą w bólach zębów. W Ugandzie i Nepalu świeże, zmiażdżone liście i sok kładzie się na krwawiące rany.
Chwast czy może zioło? Poznaj gwiazdnicę pospolitą
W Polsce w lecznictwie ludowym żółtlica drobnokwiatowa zewnętrznie stosowana jest w postaci okładów ze świeżego, zmiażdżonego ziela w chorobach skóry (wypryski, liszaj, egzema) oraz w postaci naparu do przemywania ran. Używana głownie była do leczenia ran, zmian troficznych skóry i jako środek wzmacniający oraz odżywczy.
Napar lub pokrojone ziele żółtlicy można stosować w formie okładów na oczy, by zlikwidować cienie, jak również przy stanach zapalnych i zakażeniach bakteryjnych spojówek oraz powiek.
Ziele żółtlicy utarte z olejem lnianym lub oliwką z oliwek (zieloną i mętną) świetnie działa żółciopędnie i żółciotwórczo, pobudza wydalanie złogów żółciowych, pobudza procesy detoksykacji i oczyszczania jelit, reguluje wypróżnienia.
Formy użycia ziela były proste. Stosowano wyduszony sok, a raczej macerat, pogniecione ziele, maść ze świeżego ziela.
Mimo tak wielu prozdrowotnych właściwości żółtlica nie była w Polsce nigdy lekiem oficjalnym. Nadal pozostaje mało popularnym ziołem.
Zastosowanie żółtlicy w kuchni
Żółtlica drobnokwiatowa od czasów Inków jest uznawana za roślinę jadalną. Uprawiana jest razem z kukurydzą, można kupić ją na lokalnych targach. Spotkać ją można również w kuchni południowo-zachodniej Azji.
Chwasty na stół. Poznaj jadalne rośliny, które najcześciej usuwamy z ogrodu
W Kolumbii żółtlica jest stosowana jako przyprawa, dodaje się ją zwłaszcza do zupy zwanej ajiaco. Używana jest również jako dodatek do sałatek. Świeże liście można zblendować z pomidorem, otrzymując w ten sposób orzeźwiający napój.
M. Kalemba-Drożdż uważa, że żółtlica jedzona na surowo ma paskudny smak stęchlizny, a włoski nieprzyjemnie drażnią podniebienie, ale po ugotowaniu ujawnia wszystkie swoje zalety. Staje się zielem o ciekawym, mocno orzechowym aromacie. Nieco smaczniejsza gotowana jest bardziej mięsista żółtlica owłosiona (w odróżnieniu od nieco łykowatej żółtlicy polnej), jednak i tej nie poleca się jeść na surowo.
Autor: Nina Olszewska
Bibliografia:
- A. Halarewicz, „Atlas ziół. Kulinarne wykorzystanie roślin dziko rosnących”, wyd. SBM, 2015.
- M. Kalemba-Drożdż, „Pyszne chwasty”, Pascal, Bielsko-Biała, 2014.
- Ł. Łuczaj, „ Dzika kuchnia”, wyd. Nasza Księgarnia, 2013.
- E. Pisulewska, J. Andrzejwska, M. Fijołek, A. Halarewicz, M. Mederska, „500 przypraw i ziół leczniczych. Charakterystyka, wymagania, porady”, wyd. SBM.