Teraz czytasz...
Nutri-score: co to jest i czy powinniśmy się nim kierować?
X Targi Ekostyl | reklama | Biokurier.pl
X Targi Ekostyl | reklama | Biokurier.pl

Nutri-score: co to jest i czy powinniśmy się nim kierować?

Agnieszka Gotówka
Nutri-score oznaczenia

Nutriscore to jeden z systemów oceny żywności. Za pomocą znaku graficznego ma ułatwić podjęcie szybkiej decyzji zakupowej. Przypomina to trochę światła drogowe. I choć idea jest jak najbardziej słuszna, wykonanie – jak zauważają eksperci – pozostawia wiele do życzenia.

Nutriscore. Co to jest?

Czytanie etykiet to dziś trudna, ale niezbędna umiejętność, jeśli chcemy odżywiać się zdrowo. By nieco nam to ułatwić, wprowadza się różne oznaczenia, które dość szybko pozwolą nam zakwalifikować produkt jako wartościowy lub nie pod katem odżywczym.

Taki jest cel systemu graficznego Nutriscore, nad którym nadzór sprawuje Agencja ds. Zdrowia Publicznego podległa pod francuskie Ministerstwo Zdrowia.

Na opakowaniach produktów spożywczych znajdziemy zatem znak ze skalą od A do E, gdzie A to produkty najlepsze, a E najgorsze z żywieniowego punktu widzenia. Uzupełniają to kolory od ciemnozielonego do czerwonego, gdzie te pierwsze to produkty, które w założeniu są pożądane w diecie i powinny być spożywane częściej lub w większej ilości. Z kolei te oznaczone kolorem czerwonym i literą E zawierają większą ilość składników, które powinny być ograniczane w codziennej diecie, dlatego powinny być spożywane rzadziej lub w mniejszej ilości.

→ Przeczytaj również: Warzywa i owoce. Jak zwiększyć ich udział w diecie?

Określony wskaźnik przyznaje się po obliczeniu gęstości energetycznej, cukru, nasyconych kwasów tłuszczowych, sodu, błonnika, białka oraz zawartości takich składników jak owoce, warzywa, orzechy, strączki i niektóre oleje.

Nutri-score

Dlaczego Nutriscore budzi kontrowersje?

Idea tego rodzaju znakowania produktów spożywczych jest całkiem słuszna, jednak nie do końca się sprawdza. Specjaliści go badający zauważają, że:

  • nie uwzględnia on stopnia przetworzenia produktu (badanie z 2021 roku przeprowadzone w Hiszpanii wykazało, że najwyższy Nutri-Score (A) obejmuje w 26% produkty wysokoprzetworzone),
  • nie gwarantuje, że wybór jedynie produktów z najwyższą oceną pozwoli skomponować zbilansowaną dietę,
  • może sprzyjać niewłaściwemu postrzeganiu wartości odżywczej produktów,
  • nie uwzględnia pełnej wartości odżywczej produktów, w tym m.in. związków bioaktywnych, witamin oraz niezbędnych kwasów tłuszczowych,
  • jest wyliczany na 100 g/ml produktu, co sprawia, że produkty spożywane w dużych porcjach wychodzą w skali Nutri-Score lepiej niż te w mniejszych.

Zdarza się więc, że napoje gazowane słodzone słodzikami, zawierające kontrowersyjny aspartam, są w systemie Nutri-Score zdrowsze niż naturalny sok, a czekoladowe słodzone kulki śniadaniowe mają oznaczenie A, podobnie jak naturalne płatki owsiane. Mleko zaś jest zakwalifikowane jako produkt kategorii C.

W Polsce za system Nutri-Score opowiadają się międzynarodowe koncerny spożywcze i duże sieci handlowe. Przeciwni są zaś przedstawiciele organizacji rolno-przetwórczych, w tym z branży mleczarskiej, owocowo-przetwórczej i mięsnej, a także resort rolnictwa i naukowcy z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, którzy wskazują, że nie jest to system korzystny dla samego konsumenta, bo wprowadza go w błąd. Trwają konsultacje w tej sprawie. 

System do zmiany?

Komitet naukowy odpowiedzialny za aktualizację Nutri-Score proponuje pewne modyfikacje, m.in.:

  • lepsze rozróżnianie żywności na podstawie zawartości soli lub cukru (produkty o ich duże zawartości będą przesuwane są do mniej korzystnych kategorii),
  • bardziej rygorystyczne przydzielanie punktów w przypadku produktów słodkich (tracą na tym producenci słodkich płatków śniadaniowych, które ze względu na wysoką zawartość cukru nie mogą być już klasyfikowane jako A w Nutri-Score),
  • w przypadku pieczywa wprowadzone będzie lepsze rozróżnienie pomiędzy produktami pełnoziarnistymi (głównie A) i produktami rafinowanymi (pomiędzy B i C; w zależności od zawartości soli),
  • oleje roślinne o niskiej zawartości nasyconych kwasów tłuszczowych (rzepakowy, orzechowy, oleinowy olej słonecznikowy) zaliczane są do grupy B, podobnie jak oliwa z oliwek (olej kokosowy i masło pozostają E)
  • produkty przetworzone (dania gotowe, pizze itp.) są przesuwane do mniej korzystnych klasyfikacji (z klas A-B do B-C lub nawet D)
  • mięso czerwone otrzymuje niższe oceny Nutri-Score niż drób i ryby (to ważna zmiana, bo łosoś i inne tłuste ryby są gęste energetycznie, więc spadały w punktacji nawet do kategorii D). 

 

Ten serwis używa cookies. Korzystając z niego wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Sprawdź naszą politykę prywatności.

Żadne materiały z tej strony nie mogą być jakikolwiek sposób powielane bez pisemnej zgody redakcji.