Teraz czytasz...
Sprawdzamy jak powstaje eko nabiał z Grabowa

Sprawdzamy jak powstaje eko nabiał z Grabowa

W niewielkiej wsi Grabowo niedaleko Białego Boru (woj. zachodnio-pomorskie), znajduje się gospodarstwo ekologiczne Mariana Nowaka, pioniera rolnictwa ekologicznego w tym rejonie. Rolnik od ponad 20 lat zajmuje się chowem krów a przy gospodarstwie działa niewielka mleczarnia. Specjalność zakładu? Ekologiczny nabiał.

Ser biały twarogowy – duma zakładu

Dumą Mariana Nowaka jest biały ser twarogowy w trzech wariantach: chudy, półtłusty i tłusty. Jak podkreśla Marian Nowak: Twaróg wytwarzamy już ponad 20 lat, cały czas według własnej, wypracowanej przez lata receptury. Patent i technologia wyrobu twarogu jest powszechnie znana, ale my zrobiliśmy własną technologię i wypracowaliśmy charakterystyczny smak i konsystencję. Zamiast prasowania stosujemy głębokie chłodzenie, to sprawia, że nasz twaróg jest delikatny, specyficzny w smaku i w konsystencji.

Szeroka paleta nabiału eko

Wytworzone w gospodarstwie mleko jest w 100% przetwarzane na miejscu i jako gotowy produkt opuszcza gospodarską przetwórnię. W ofercie gospodarstwa znaleźć można: kefir, jogurt naturalny, maślankę, serwatkę, masło, twarogi, twarożki, śmietany, a od niedawna także sery podpuszczkowe „Grabowiak” w kilku wariantach smakowych: naturalny, z kozieradką, z papryką.
Jogurt naturalny – wystarczą tylko dwa składniki

Jogurt naturalny wytwarzany w gospodarstwie powstaje tylko z połączenia mleka i żywych kultur bakterii. – Tak właśnie powinien powstawać prawdziwy, zdrowy i najwyższej jakości jogurt naturalny. Dobre mleko i bakterie, bez dodatków np. mleka w proszku, zagęstników – mówi Marian Nowak.

Odpowiednie żywienie krów przekłada się na wysoką jakość mleka

Gospodarstwo zajmuje powierzchnię 300 ha (łąki oraz pola uprawne prowadzone są z myślą o produkcji zwierzęcej – wszystko wykorzystywane jest na paszę dla bydła). Rolnik posiada 150 krów dojnych i około 280 młodzieży. Krowy z gospodarstwa w Grabowie przez większą część roku przebywają na pastwiskach, gdzie mają dostęp do świeżej paszy. Podstawą żywienia bydła jest siano, słoma, sianokiszonka oraz zboże, pozyskiwane z własnych pól. Z innego eko gospodarstwa sprowadzana jest kukurydza. Dobrze zbilansowana pasza, z przewagą świeżej, zielonej karmy sprawia, że mleko ma najlepsze parametry dla przetwórstwa i produkcji nabiału.

By wiedzieć, jakie parametry ma mleko, regularnie robię badanie jego składu i wyniki prawie zawsze są rewelacyjne. Przy produkcji m.in. żółtych serów jest to niezwykle cenna informacja, gdyż każdy serowar wie, że sucha masa odgrywa pierwszorzędną rolę w wytwarzaniu serów – tłumaczy Marian Nowak.

Udój i przerób mleka

Krowy są dojone dwa razy dziennie. Jednorazowo do pomieszczenia udojowego wchodzi 10 krów po 5 z każdej strony stanowisk udojowych. Dojenie trwa około 2 godzin. Udój wieczorny jest schładzany, a ranny częściowo zabierany (około 1600 l) i jako „ciepły” trafia bezpośrednio do przetwórni. Mleko do przerobu ścinane jest zakwasem pochodzącym z żołądków cielęcych, nie stosowana jest podpuszczka enzymatyczna. Wszystkie szczepienia nabiałowych produktów prowadzone są na bazie żywych kultur bakterii. Ten zabieg ma korzystny wpływ na zdrowie spożywających takie produkty.

Zobacz także

mięso na grillu

Na sukces trzeba zapracować

Odwiedzając gospodarstwo, wraz z grupą rolników ze Stowarzyszenia Rolników Ekologicznych Ekołan, wszyscy zgodnie stwierdziliśmy, że gospodarz stworzył pięknie prosperujące ekologiczne gospodarstwo (zatrudnia na stałe 15 osób). Wygląd obejścia, dobrostan i ilość zwierząt, przetwórnia i jej smaczne produkty, park maszynowy budzą zachwyt i uznanie dla pracowitości i pomysłodawcy całego przedsięwzięcia.
Jednak Marian Nowak wszystkich nas „sprowadził na ziemię”, bo jak przyznaje: – Faktycznie, udało się, jednak nie każdy wie, że praca w takim gospodarstwie trwa codziennie od 4 rano, aż do 22 wieczorem. Brakuje dłuższego czasu na odpoczynek, regenerację i złapanie oddechu. Powoli marzę o urlopie „bez zasięgu” i daleko od domu, wtedy z pewnością uda mi się odpocząć. Kupiłem nawet kamper, którym z pewnością pojadę na długi urlop jak tylko będę na emeryturze i jak dzieci będą chciały przejąć po mnie gospodarstwo.

tekst i zdjęcia: Magdalena Przybylak – Zdanowicz

Ten serwis używa cookies. Korzystając z niego wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Sprawdź naszą politykę prywatności.

Żadne materiały z tej strony nie mogą być jakikolwiek sposób powielane bez pisemnej zgody redakcji.