Teraz czytasz...
Czy pandemia COVID-19 oduczyła nas marnowania żywności?

Czy pandemia COVID-19 oduczyła nas marnowania żywności?

Agnieszka Gotówka

16 października obchodziliśmy Światowy Dzień Żywości. Z tej okazji Federacja Polskich Banków Żywności przygotowała konferencję prasową, na której eksperci dyskutowali m.in. na temat marnowania jedzenia w kontekście pandemii.

W trakcie spotkania zostały również omówione wyniki badań przeprowadzonych przez Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy, Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego oraz Federację Polskich Banków Żywności.

Marnujemy na potęgę

Aż połowa Polaków przyznaje, że zdarza się im wyrzucić żywność. Do koszy na śmieci najczęściej trafiają gotowe, niezjedzone posiłki (70,3%) i produkty spożywcze (37,2%), zwłaszcza pieczywo, świeże owoce, warzywa, wędliny i napoje mleczne.

Przeczytaj także: 10 sposobów na wykorzystanie czerstwego chleba

Za najczęstsze powody wyrzucania jedzenia respondenci podawali:

  • jego zepsucie się (65,2%),
  • przeoczenie daty ważności (42%),
  • przygotowanie zbyt dużej ilości jedzenia (26,5%),
  • zbyt duże zakupy (22,2%).

Niemal połowa badanych przyznała, że nie wkłada do koszyka produktów, które choć są pełnowartościowe, gorzej wyglądają, np. warzywa i owoce są niekształtne (50,9%) lub opakowanie produktu jest zdeformowane (50,3%).

To Cię zainteresuje: Jagna Niedzielska: W kuchni najważniejszy jest produkt

Co to jest zasada FIFO?

Blisko połowa Polaków (48,9%) nie zje produktu, jeśli upłynął jego termin ważności, a mimo to tylko 1/3 ankietowanych przyznała, że przestrzega zasady FIFO: first in, first out, czyli „pierwsze weszło, pierwsze wyszło”. Polega ona na tym, że w lodówce i szafkach produkty układane są zgodnie z datami ważności: najbliżej drzwi są te produkty, które tę datę mają najkrótszą.

Żywność zaczyna marnować się już w naszej głowie – kiedy robimy zakupy bez planu, wrzucając do sklepowych koszyków to, na co mamy chwilową ochotę, a nie to, czego naprawdę potrzebujemy. Tylko czterech na dziesięciu dorosłych Polaków przed zakupami ma w zwyczaju sprawdzenie zawartości lodówki (41,9%). Dodatkowo zakupione produkty umieszczamy bez zastanowienia i uszeregowania według daty przydatności – tylko 31,3% badanych deklaruje, że układa w ten sposób żywność w lodówce. Dlatego budowanie świadomości i mówienie o prostych rozwiązaniach, takich jak robienie listy zakupów czy stosowanie lodówkowej zasady FIFO, jest kluczowe w ograniczeniu marnowania żywności

– komentuje Marek Borowski, prezes Federacji Polskich Banków Żywności.

Żywność w czasie pandemii COVID-19 

Na długo w naszej pamięci pozostaną obrazy z wiosny 2020 r., kiedy przed sklepami ustawiały się długie kolejki, a na sklepowych półkach brakowało towaru. W obawie przed koronawirusem i z powodu lockdownu wielu z nas zdecydowało się zrobić zapasy żywności (47%), ale co ciekawe o 12% wzrósł odsetek osób, które starały się nie dopuścić do zepsucia się czy zmarnowania produktów spożywczych.

Przeczytaj także: Marnowanie żywności problemem globalnym. Jak temu zapobiec we własnym domu?

Z powodu zamknięcia w domach 25% Polaków zaczęła gotować nowe potrawy, a 21% – przygotowywać wypieki, których wcześniej nie robiło. Popularne było m.in. pieczenie chleba. Wzrósł też odsetek osób planujących zakupy z wyprzedzeniem – z 49% do 54%. W obawie przed zarażeniem, rzadziej robimy duże zakupy (82%).

W temacie marnowania żywności jest jeszcze wiele do zrobienia. Coś jednak zaczyna się zmieniać. Mamy nadzieję, że Polacy z roku na rok będą podchodzić do tego tematu coraz bardziej świadomie.

Ten serwis używa cookies. Korzystając z niego wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Sprawdź naszą politykę prywatności.

Żadne materiały z tej strony nie mogą być jakikolwiek sposób powielane bez pisemnej zgody redakcji.