Europosłowie przyjęli nowe zasady dotyczące certyfikacji i etykietowania żywności ekologicznej. Nowe prawo ma usprawnić kontrolę i umożliwić certyfikację grupową dla małych producentów,. Ma również na celu zwiększenie podaży ekologicznych nasion i zwierząt na rynku.
Nowe regulacje powstawały bardzo długo i towarzyszyły im gorące i burzliwe debaty.
Niektóre z proponowanych rozwiązań budzą rezerwę wśród przedstawicieli branży ekologicznej (rozwiniemy ten temat), ale ostateczną ocenę będzie można sformułować po zapoznaniu się z treścią szczegółowych rozporządzeń. Wbrew pozorom nie zawsze to, co z pozoru brzmi dobrze i korzystnie dla konsumenta (np. wspominane zwiększenie podaży ekologicznych nasion) w praktyce może zafunkcjonować (eksperci zwracają uwagę, że dostęp do ekologicznych nasion w Polsce jest w tej chwili bardzo ograniczony).
Rozporządzenie zostało przegłosowane 17 kwietnia 2018 z wynikiem 466 za, 124 przeciw, 50 wstrzymało się.
Nowe zasady od 2021 roku
Kolejny etap to przyjęcie rozporządzenia na posiedzeniu Rady Ministrów Rolnictwa krajów UE w czerwcu br. Nowe regulacje mają wejść w życie w 2021 roku.
Najważniejsze założenia nowego rozporządzenia dotyczącego rolnictwa ekologicznego
Zgodnie z komunikatami przesłanymi przez Parlament Europejski, nowe rozporządzenie ma przynieść przynajmniej kilka, niżej wymienionych, korzyści.
Dokładniejsza kontrola. Wszystkie podmioty łańcucha dostaw mają być kontrolowane przynajmniej raz w roku (ten postulat jest już spełniony w aktualnie obowiązującym rozporządzeniu)
Równa konkurencja. Producenci żywności ekologicznej z krajów spoza Unii Europejskiej będą podlegać dokładnie tym samym normom i regulacjom, co producenci w krajach wspólnoty.
Zapobieganie pozostałościom pestycydów. Rolnicy mają podjąć wszystkie możliwe środki ostrożności, aby zapobiec przypadkowemu zanieczyszczeniu syntetycznymi środkami ochrony roślin (zabronionym w rolnictwie ekologicznym) i nawozami. Na 2025 rok planowane jest zniesienie jakichkolwiek minimalnych progów pozostałości pestycydów.
Lepsze zaopatrzenie w ekologiczne nasiona i zwierzęta. W każdym kraju UE powstać mają elektroniczne bazy danych dostępności ekologicznych nasion i zwierząt.
Gospodarstwa “mieszane”. Rolnicy będą mogli, w ramach jednego gospodarstwa, prowadzić uprawy ekologiczne i konwencjonalne, ale będą musieli je bardzo wyraźnie rodzielić.
Procedury certyfikacyjne mają być prostsze dla małych gospodarstw.
Nowe produkty takie jak sól, olejki eteryczne, korek będą mogły podlegać certyfikacji. Będzie również możliwość poszerzenia listy produktów objętych certyfikacją ekologiczną.
Tego optymizmu nie podziela wielu ekspertów z branży ekologicznej. Wśród nich jest Dorota Metera, prezes jednostki certyfikującej Bioekspert, która na bieżąco śledziła proces powstawania regulacji prawnych. Tak odnosi się ona do wyliczeń z komunikatu parlamentu:
Obecnie kontrola jest raz w roku +10% dodatkowych kontroli +5% próbek. Wyjątkiem są podmioty zajmujące się wyłącznie zapakowanymi produktami, mogą być one kontrolowane rzadziej niż raz w roku. Zgodnie z nowymi przepisami kontroli będzie mniej, ponieważ podmioty, u których nie stwierdzono nieprawidłowości będą mogły być kontrolowane rzadziej. Jeżeli chodzi o pozostałości pestycydów, nowe regulacje oznaczają , że przy stwierdzeniu jakichkolwiek pozostałości, także na poziomie 0,004 mg/kg produkt będzie zablokowany, także w sklepie, nawet jeśli zanieczyszczenie jest nie z jego winy np. DDT na poziomie 0,0013 mg/kg, a podmiot będzie musiał udowodnić, że podjął wszystkie kroki, żeby uniknąć zanieczyszczenia. Jakie kroki może podjąć właściciel sklepu w przypadku DDT zastosowanego 40 lat temu?
Ekspertka zwraca również uwagę na to, że grupowa certyfikacja wcale nie musi być ułatwieniem.
Grupowa certyfikacja jest bardzo trudna, jeśli jeden członek będzie miał stwierdzenie pozostałości, cała grupa traci certyfikat
– mówi.
Trudności może spowodować także kwestia ekologicznych nasion i zwierząt gdyż ich podaż jest minimalna.
Skąd rolnicy wezmą ekologiczne nasiona i zwierzęta? Z rozporządzenia?
pyta retorycznie Dorota Metera.
Opinie polskich europosłów na temat nowego prawa dla rolnictwa ekologicznego
Czesław Adam Siekierski (PPE):
Omawiane rozporządzenie nie jest zapewne biblią dla rolnictwa ekologicznego, jak to określił sprawozdawca, ale porządkuje zasady, warunki produkcji, problemy jakości, standardy i wymogi kontrolne. Droga dojścia do tego rozporządzenia była wyjątkowo trudna. Opinie państw członkowskich, także zainteresowanych rolników były bardzo podzielone. Determinacja była po stronie pana posła sprawozdawcy, kontrsprawozdawców, a także pana komisarza i prezydencji estońskiej. Sektor rolnictwa ekologicznego będzie się rozwijał. Rośnie popyt na te produkty, konsumenci przywiązują coraz większą wagę do jakości żywności. Teraz potrzeba rozbudowy infrastruktury rynku, budowy sieci dostawczych, ale także zapewnienia systemu usług dla rolników ekologicznych w zakresie certyfikacji, kontroli, doradztwa, transferu wiedzy. Dla konsumentów tych produktów wyjątkowo ważna jest informacja, która jest zawarta na produkcie. Ci konsumenci czytają
Zbigniew Kuźmiuk:
Mimo tego, że nie wszystkie rozwiązania wynegocjowane przez Komisję, Parlament i Radę zawarte w tym rozporządzeniu są satysfakcjonujące, to jestem przekonany, że będą one sprzyjały wzrostowi produkcji ekologicznej i ona będzie zwiększała się w podobnym tempie jak do tej pory.
https://www.facebook.com/europeanparliament/videos/10160531311835107/
W najbliższych tygodniach przeprowadzimy rozmowy z przedstawicielami branży i instytucji otoczenia biznesu (dla rolnictwa ekologicznego) na temat nowych regulacji. Śledźcie dział EKORYNEK na Biokurierze.