Witaj Willi, prawie codziennie zgłaszają się do siedziby Culumnatura Polska klienci z zapytaniami, gdzie można w Polsce znaleźć wasze Salony Fryzjerstwa i Kosmetyki Naturalnej, ewentualnie gdzie i kiedy otwieracie. Najczęściej są to osoby, które miały już na Zachodzie, w Austrii, Szwajcarii lub w Niemczech, pozytywne doświadczenia z Waszymi salonami, tak bardzo przecież różniącymi się od konwencjonalnych i mają nadzieję po powrocie do kraju mieć też tę możliwość pielęgnacji naturalnej na tym samym poziomie.
Tak bardzo, jak są zachwyceni klienci, tak ostrożni są krajowi fryzjerzy i dlatego zestawiliśmy w tym wywiadzie pytania i wątpliwości, które sceptyczny polski fryzjer stale nam zadaje. Mamy wrażenie, że większość ma poczucie, iż Polska jeszcze nie jest tak daleko rozwinięta, aby salony fryzjerstwa i kosmetyki naturalnej, mogły tutaj zarobić godziwe pieniądze. Następnie, iż przestawienie salonu na „Naturę” musi wiązać się z niemałą inwestycją i takim też ryzykiem, a ponieważ czasy są (wiadomo) „ciężkie”…itd. Przy czym często porównuje się Polskę z „bogatym Zachodem” tak, że zainteresowanie tematem przesłania cień sceptycyzmu.
Spróbujmy więc dowiedzieć się od (bądź co bądź) „zachodniego” fryzjera, czy są rzeczywiście różnice między wschodem i zachodem, dotyczące tego tematu i czy jest możliwe również w Polsce z podobnym powodzeniem i przede wszystkim z przyjemnością, prowadzić salon fryzjerstwa bądź kosmetyki naturalnej.
Noall -Jak zostać fryzjerem naturalnym?
Willi – Oprócz fachowych umiejętności na pewno potrzebne są holistyczne wiadomości o kosmetyce naturalnej które fryzjer u nas zdobywa. Kosmetyki naturalne inaczej działają i dlatego nieodzowna jest dobra porada i informacja dla klienta, w gruncie rzeczy jest to przekazywanie naszych pozytywnych doświadczeń klientowi. Dlatego też to holistyczne wykształcenie, które pokrywa umiejętność stosowania całej palety naszych produktów, począwszy od problemów ze skórą do nowoczesnych, modnych fryzur, poprzez zdrowe odżywianie i ekologiczne oraz ekonomiczne prowadzenie salonu. Już po pierwszym trzydniowym szkoleniu można wystartować…
Kto jest waszą grupą docelową? Do jakich klas wiekowych jest ta oferta skierowana?
O aspekcie zdrowotnym nie musimy chyba mówić. Wystarczy popatrzeć na najnowszy zakaz Unii dotyczący stosowania farb poniżej 16 roku życia tak, że naszą grupą docelową jest każdy. Doświadczenie pokazało, iż chodzi tutaj tylko o nastawienie bądź świadomość klienta, niezależnie od jego zarobków, wieku czy wykształcenia. Coraz większa grupa ludzi otwiera oczy i chce produktów naturalnych i holistycznej porady. I to nie tylko w sprawach odżywiania czy odzieży, ale przede wszystkim kosmetyków. Właśnie wróciłem ze Szwajcarii, gdzie przy okazji urlopu spotkałem, jak to zawsze robię, kilku naszych fryzjerów naturalnych. Oni nie dają rady przerobić tej masy klientów która im wali do salonów. Jest ich tak dużo, że aby iść na urlop i zamknąć zakład, muszą oni sobie nawzajem podsyłać klientów. Prosili mnie abyśmy jak najszybciej znaleźli jeszcze kilku fryzjerów i otworzyli nowe salony, aby się to trochę uspokoiło! Pomyśl sama: Fryzjerzy proszący mnie o konkurencję! W konwencjonalnych salonach nie do pomyślenia. A u nas słyszy się to we wszystkich krajach w których Culumnatura ma salony. Ale to nie wszystko: Nasz salon w Ernstbrunn leży w pobliżu granicy czeskiej. Tak jak klienci chemiczni jeżdżą do Czech bo taniej, tak przyjeżdża do nas coraz więcej Czechów „na naturę” – (śmieje się Willi)
O polskim rynku chcę tylko powiedzieć, że zainteresowanie jest (jeśli popatrzeć na aktywność strony internetowej w języku Polskim) olbrzymie. Wejścia z Polski są na trzecim miejscu wszystkich wejść. Tak, że potencjał jest u was niemały, duże zainteresowanie tematem i rynek rośnie z każdym dniem…
To jest na pewno ta słowiańska dusza…bliżej natury. Ale powiedz jakie możliwości pielęgnacji dają produkty Culumnatura?
Właściwie możemy pokryć zapotrzebowanie na cały proces oczyszczania i pielęgnacji skóry i włosów, jak i farbowanie w kolorach naturalnych, również w kolorach bardzo aktualnych. Oprócz koloru czarnego i rozjaśniania, wszystkie kolory są możliwe do zrobienia. Możemy farbować włosy również młodzieży, tak, że zadowolimy i nastolatki (uśmieszek).
Szczególnie przy problematycznej skórze możemy dużo zrobić, na przykład przy pielęgnacji dzieci chorych na pęcherzowe oddzielanie się naskórka (wspieramy grupę rodziców i dzieci chorych na tę chorobę), oraz schorzenia takie jak egzemy, łuszczycę, łupież i alergie.
Mówiłeś o specjalnym wykształceniu. Czy klient, bądź fryzjer musi się do zabiegu jakoś przygotować i potrzebuje na to więcej czasu niż w przypadku kosmetyki naturalnej?
No cóż, u nas pracuje się na pewno spokojniej. Ważne jest dla nas aby nie robić nerwowej atmosfery, ani sobie ani klientowi. Czas trwania zależy od potrzeb bądź życzeń klienta. Z każdym klientem pracuje się indywidualnie nie jak w salonach konwencjonalnych. U nas jest on klientem a nie obiektem na taśmociągu… Może się on rozluźnić, może sobie pozwolić na powolne tempo i może pozostać sobą. Fryzjer nie potrzebuje ani specjalnych urządzeń, ani specjalnego przygotowania przed zabiegiem, szkolenia przygotowują go dobrze do usługi.
Czy czas trwania zabiegu jest dzięki temu dłuższy niż w salonie konwencjonalnym?
Właściwie rzecz biorąc nawet nie dłużej, ale intensywniej. Taki kosmetyczny Slow-Food. Czas trwania zależy oczywiście od potrzeb Klienta.
Na co zwracacie uwagę przy zestawianiu produktów dla klienta?
Willi – Myślę, że przede wszystkim nie należy wymagać od klienta zbyt wiele. Dlatego też nie sprzedajemy produktów, jako takich, lecz doradzamy według jego indywidualnych potrzeb i to tak, aby sobie z nimi poradził w domu. Ponieważ pracujemy holistycznie i nasze produkty zaprojektowane są jak system klocków Lego, do tego stosowane są zarówno do skóry i włosów, nie ma potrzeby kupowania nie wiadomo ilu produktów, wystarczy kilka, które poprzez indywidualne dopasowanie do aktualnych potrzeb, umożliwiają coraz to nowe kombinacje w myciu i pielęgnacji. Ważne jest aby klient rozumiał co i dlaczego robimy.
Częstym pytaniem jest : Czy wyposażenie tych ponad 600 salonów jest standardowe czy indywidualne? I naturalnie ile to kosztuje?
Indywidualne, każdy według swojego gustu, ważne jest aby fryzjer dobrze czuł się w swoich pomieszczeniach i był wolny od narzuconych norm, aby mógł rozwijać się kreatywnie.
Wyposażenie salonu naturalnego jest i tak dużo tańsze niż takiego co pracuje na chemii, i jest wypolerowany jak z żurnala. Kreatywność jest u nas wyżej ceniona niż reklamowane w mediach komercyjne obrazki, w związku z tym odpada cała ta szpanerska fasada. Naturalny prosty wystrój, kontakt psychiczny i ewentualnie muzyka, to są istotne akcenty atmosfery naszych salonów. Znam takie salony, że wydaje ci się iż jesteś w pokoju u fryzjera w domu …
Jaka była Twoja droga do przestawienia salonu na naturę i jak radzą sobie inni? Czy mieliście do pokonania dużo problemów i jak silne były uprzedzenia?
Było więcej uprzedzeń niż rzeczywistych problemów. Klient jest dużo bardziej świadomy niż nam się wydaje. W fazie przejściowej zaczęliśmy od jednego, góra dwóch dni na pracę z naturalnymi produktami. Tutaj muszę dodać: Nie wyobrażasz sobie jak wielu ludzi nie chodzi w ogóle do fryzjera, bo nie znosi tego gryzącego zapachu w salonie. Idą do koleżanki aby im obcięła włosy…Te osoby są niezmiernie wdzięczne, gdy mają ten problem z głowy, bo salon pachnie naturalnie i nie muszę nikogo przekonywać, że jest to przyjemny zapach. Prawie każdy kto wchodzi do salonu, i nie tylko za pierwszym razem, wdycha głęboko i mówi: jak tu ładnie pachnie…(pozostali mówią tylko pewnie do siebie:)
Ale dlatego radzimy zacząć od jednego dnia (u nas jest to wtorek, gdyż w poniedziałek salony są przeważnie zamknięte i od soboty zdąży się wywietrzyć) i w tym dniu pracować tylko na produktach naturalnych. Tak buduje się równolegle i bez strat, nową bazę klientów. Z czasem, jak się fama rozniesie, będzie tych klientów coraz więcej i jeśli popatrzymy na stronę finansową, to w naszych salonach obrót rośnie z miesiąca na miesiąc, w przeciwieństwie do nasyconych salonów chemicznych. Często mówi się o tym, że fryzjerzy słabo sprzedają produkty – obrót ze sprzedaży leży ok. 3%. Nie jest to dziwne, gdyż koncerny reklamują się w telewizji, sprzedają przez internet i to najczęściej taniej, kto kupuje jeszcze u fryzjera?
Dodatkowo przypiera się fryzjerów do muru, gdy co roku wchodzą na rynek nowe, „najlepsze” produkty, które mają sprzedać. U nas obrót z samej sprzedaży wynosi ok. 15-40%, ponieważ klient dostaje produkty tylko w salonie razem z poradą, mamy przez to stałego, przywiązanego do nas klienta. Nie potrzebujemy corocznie wypuszczać nowych produktów, nasze sprawdzone, stałe produkty są od 15 lat niezmienione, oprócz kilku dodatków. Jeśli produkt zadowala klienta, to nie oczekuje on żadnego nowego produktu, raczej chce aby ten dobry, broń Boże nie został wymieniony na jakiś nowy. Ważna jest jakość a nie masówka…
Czy to jest Wasza filozofia? Ciągłość i skuteczność? Czy Culumnatura ogranicza się do tematu urody, czy też przekonujecie do zmian w całym stylu życia?
Rzeczywiście mamy spojrzenie całościowe. Nie można zepchnąć odpowiedzialności na jeden produkt, w sensie „jak kupisz ten produkt to znikną twoje problemy”. Nie sprzedajemy ideologii i nie chcemy nikogo przymuszać do naturalnego stylu życia, ale widać to jak na dłoni, że ktoś kto codziennie je Fastfood, będzie miał problemy. Tak samo jest jasne, że gdy daję dobrą jakość produktu, mogę oczekiwać godziwego efektu. Tak więc całe nastawienie opiera się na rozpoznaniu, iż droga czystej konsumpcji jest drogą błędną. Prawdziwe przyjemności znajduje się gdzie indziej.