Choć o podstawach racjonalnej diety uczy się już w przedszkolu, współcześnie mamy ogromny problem ze zdrowym odżywianiem. Jemy szybko, zbyt często sięgamy po produkty przetworzone, słodycze są stałym punktem w naszych jadłospisach. Efekt? 12 milionów ludzi w Polsce zmaga się ze schorzeniami, które swoje źródło mają w nieprawidłowej diecie.
Szacuje się, że złe odżywianie przyczynia się do rozwoju ponad 80 różnych chorób! Otyłość, cukrzyca typu 2, nadciśnienie tętnicze, osteoporoza, próchnica, nowotwory – to tylko niektóre z nich. Każde z tych schorzeń negatywnie wpływa na jakość życia. Trudno też o ich wyleczenie. A problem dotyczy coraz młodszych osób, również dzieci.
https://biokurier.pl/jedzenie/zdrowie-jedzenie/choroby-cywilizacyjne-7-diagnoz-ktore-stawiane-sa-najczesciej/
Choroby dietozależne są ogromnym obciążeniem dla budżetu wielu państw świata. Koszty ich leczenia są bardzo wysokie. A sytuacja z roku na rok jest coraz gorsza. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (2016 r.) na świecie jest ponad 1,9 mld osób z nadmierną masą ciała, w tym 650 mln z otyłością. Polska znajduje się w czołówce niechlubnych statystyk – zajmujemy szóste miejsce wśród najbardziej otyłych narodów Europy.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego przeciętny Polak w 2018 roku zjadł o 6 kg cukru więcej niż rok wcześniej. Spożywamy go w sposób świadomy, np. dodając do herbaty lub pieczonych ciast, jednak o wiele bardziej niebezpieczny jest cukier ukryty w napojach, żywności i innych produktach spożywczych, np. płatkach śniadaniowych, ketchupie czy pieczywie. W sumie zjadamy 51 kg cukru rocznie!
Cukrowy podatek pomoże?
W ostatnich tygodniach w Polsce coraz głośniej mówi się o wprowadzeniu podatku od cukru. Wzrost cen produktów spożywczych zawierających cukier, zwłaszcza słodyczy i słodkich napojów, miałby zniechęcić konsumentów do ich zakupu, a producentów zachęcić do zmiany receptur swoich produktów. W dalszej perspektywie miałoby się to przełożyć na poprawę zdrowia Polaków. Takie rozwiązania funkcjonują w wielu krajach Europy, m.in. w Wielkiej Brytanii, Estonii czy na Węgrzech. Czy wyższa cena słodyczy przełoży się na nasze nawyki żywieniowe? Czas pokaże, choć eksperci przekonują, że obok wzrostu cen bardzo ważna jest też edukacja. Wielu z nas bowiem nie wie, gdzie popełnia błąd. Nadmiar cukru w diecie to tylko jedno z naszych przewinień.
Grzechy główne naszej diety
Naszym największym grzechem jest przyjmowanie nadmiaru kalorii, spożywanie produktów bogatych w tłuszcz, sól i cukier oraz niewystarczająca ilość warzyw i owoców w diecie (skutkuje to niedoborami wielu cennych składników pokarmowych). Unikamy też źródeł błonnika. Prowadzi to do zwiększenia tkanki tłuszczowej w organizmie, co z kolei odciska na nim swoje piętno. Cierpi niemal każdy narząd, który stopniowo ulega uszkodzeniu. Inicjowane są procesy miażdżycowe, dochodzi do rozwoju nadciśnienia tętniczego, cukrzycy typu 2 czy insulinooporności. Nadmiar kilogramów negatywnie wpływa również na pracę mózgu. Może powodować stany lękowe i depresyjne.
https://biokurier.pl/jedzenie/zdrowie-jedzenie/witamina-d-czy-faktycznie-trzeba-ja-suplementowac/
Czego nam brakuje?
Na co dzień spożywamy zbyt małą ilość warzyw i owoców. Niegdyś to one stanowiły podstawę diety. Przygotowywano posiłki w oparciu o sezonowe dary natury. O suplementacji witamin i minerałów nikt nie słyszał, bo wszystkie wartościowe składniki były dostarczane wraz z dietą. Dziś jednak łatwiej jest nam kupić w aptece preparat witaminowy, niż zadbać o właściwą ilość warzyw i owoców w codziennej diecie. Wpadamy też w marketingowe pułapki. Sięgamy po słodzone napoje, jogurty czy płatki śniadaniowe, wierząc, że dostarczają odpowiedniej porcji składników odżywczych.
W naszym społeczeństwie nadal pokutuje przekonanie, że warzywami nie można się najeść. Wydaje się nam, że dostarczyć organizmowi sił możemy tylko, spożywając mięso oraz wysokokaloryczne przekąski. Nic bardziej mylnego!
Brak ruchu, brak zdrowia
Z dietą nierozerwalnie połączona jest aktywność fizyczna. Z nią jednak również jesteśmy na bakier. Unikamy ruchu, codziennie podróżując samochodem oraz odpoczywając przed ekranem telewizora. Dzieci i młodzież coraz częściej unikają zajęć wychowania fizycznego oraz zabaw na świeżym powietrzu. W ten sposób organizm nie ma szansy się wzmocnić, spada też ogólna wydolność, co z kolei zwiększa ryzyko wystąpienia choroby przewlekłej.
Zapewniając sobie codzienną dawkę ruchu dostosowaną do swoich możliwości, nie tylko dbamy o sylwetkę i dobre samopoczucie, ale możemy też zapewnić sobie długie i zdrowe życie. Pamiętajmy również, że wiek nie stanowi tu żadnej przeszkody. O odpowiednią dawkę ruchu powinien dbać każdy: dzieci, dorośli i seniorzy.
https://biokurier.pl/jedzenie/zdrowie-jedzenie/probiotyki-a-prebiotyki-czym-sie-roznia-i-jaki-maja-wplyw-na-organizm-czlowieka/
Otyły znaczy chory
Niewłaściwe odżywianie i styl życia, w tym brak ruchu czy niedostateczna ilość snu, a w konsekwencji nadmiar kilogramów, negatywnie wpływają na nasze zdrowie i samopoczucie. Osoby z nadmierną ilością kilogramów, zwłaszcza dzieci i młodzież, częściej niż inne zmagają się z problemami psychologicznymi lub zaburzeniami psychicznymi.
Młode osoby cierpiące na nadwagę czy otyłość bardzo często doświadczają zaniżonej samooceny oraz posiadają negatywny obraz własnego ciała. Dzieci mogą doświadczać odrzucenia przez rówieśników, co w konsekwencji prowadzi do unikania sytuacji społecznych i przeżywania trudnych emocji
– wyjaśnia Katarzyna Dudek, psychoterapeuta i psychodietetyk.
Nic zatem dziwnego, że w ostatnim czasie coraz głośniej mówi się o konieczności zmiany nawyków żywieniowych wśród Polaków. Im lepiej będziemy jeść, tym dłużej zachowamy dobre zdrowie. Jest to jednak o tyle trudne zadanie, że wymaga od nas rezygnacji z produktów znanych i lubianych, zwłaszcza słodyczy, słodkich napojów oraz żywności przetworzonej. Warto jednak pozbyć się ich ze swojego jadłospisu. Bardzo szybko przekonamy się, że było warto. Poprawie ulegnie nasza kondycja, będziemy mieć więcej siły i energii, lepsza będzie odporność organizmu. Zaoszczędzimy też sporo pieniędzy, które musielibyśmy wydać na leki, wizyty u lekarzy czy badania.
Zmiany wyjdą nam na zdrowie
Zastanówmy się, czy nie warto zacząć lepiej się odżywiać. By wytrwać w tym postanowieniu, dobrze jest dokonywać powolnych zmian, np. każdego tygodnia rezygnować z jednego niezdrowego produktu. Bardzo istotna jest też wiedza. Uczmy się czytać etykiety, odwiedzajmy lokalne targi, starajmy się dotrzeć do lokalnych producentów żywności. Dokonajmy również zmian organizacyjnych, np. planując posiłki oraz przygotowując je w domu. Gotujmy sezonowo. To pozwoli nam nie tylko jeść zdrowiej, ale też zmniejszyć ilość marnowanej żywności.
Przepis pochodzi z numeru 1/2020 drukowanej wersji Biokuriera, który w nakładzie 32 000 egzemplarzy dystrybuowany jest w ekosklepach na terenie całej Polski.