„Kto ziemię w adwent pruje, ta mu trzy lata choruje”. Takie ludowe przysłowie odnotował w „Księdze przysłów polskich” Samuel Adalberg ponad 100 lat temu. Niekiedy ludowe ostrzeżenie było jeszcze bardziej groźne: „Kto w adwencie ziemię pruje, temu siedem lat choruje”.
W tradycji panowało też dawniej przekonanie, że „W adwenta spoczywa ziemia święta”. Dzisiaj rzadko się już pamięta o tych wielowiekowych zaleceniach rolniczo- ogrodniczych w uprawach konwencjonalnych. Przestrzega się zaś ponownie adwentowego czasu wypoczynku ziemi w ogrodnictwie i rolnictwie ekologicznym.
Wypoczynek dla ziemi
Dlaczego w okresie zimowym i późnojesiennym nie należy ziemi wzruszać, odwracać, jeżeli na to nawet pozwalają niekiedy pogodowe warunki?
Nasi przodkowie uzasadniali taki wymóg bardzo prosto. Ziemia przez cały rok pracowała, teraz musi więc wypocząć by nabrać sił do wiosennej aktywności, bo proces rodzenia a później plonowania wymaga dużego wysiłku. Wyjaśnienie sprzed lat może wydać się naiwne, zbyt proste dla współczesnego człowieka. Niemniej tak naprawdę w obrazowy sposób oddaje ono prawdę docenianą współcześnie przez ekologów gleby oraz ogrodników i rolników ekologicznych, zwłaszcza tych tradycyjnych starających się pracować w duchu św. Franciszka.
Ochrona gleby
Otóż jesienią przed nastaniem zimowych chłodów wszystkie organizmy glebowe, od dżdżownic począwszy na najdrobniejszych bakteriach skończywszy, przygotowują się do zimowego spoczynku. Życie ulega uśpieniu, zaś większość organizmów przenosi się w głębsze warstwy gleby. Jeśli więc jeszcze w grudniu albo w końcu listopada (pamiętajmy zawsze że ludowa reguła adwentowego spoczynku ziemi odnosi się tak naprawdę do dawnego początku adwentu. Dawniej rozpoczynał się on 40 dni przed Bożym Narodzeniem, czyli około połowy listopada) zaczniemy ziemię odwracać, to bardzo dużą ich liczbę automatycznie wyrzucimy na wierzch. Chłody zaś oraz stan uśpienia w jakim się mikroorganizmy znajdują sprawią, że nie będą one już w stanie powrócić ponownie w głębsze warstwy by się na nowo schronić. To zaś oznacza, że wraz z nadejściem silniejszych mrozów wszystkie zginą.
W okresie adwentu najlepiej 40 dni przed Bożym Narodzeniem unikamy wzruszania gleby.Będą gorzej plonowały
Zniszczenie życia biologicznego lub nawet jego wydatne osłabienie poprzez uprawę niezgodnie z rytmem natury uwidoczni się wiosną. Zanim gleba się w pełni zregeneruje, ożywi upłynie sporo czasu. Dlatego posiane oraz posadzone wiosną rośliny będą gorzej rosły i plonowały. Niekiedy proces przywracania równowagi biologicznej w glebie (ludowej choroby gleby) trwa nawet kilka lat. Obserwowali to nasi przodkowie i dlatego tę prawdę przekazywali w przysłowiach. Dzisiaj zaś z tej mądrości korzysta ogrodnictwo i rolnictwo ekologiczne.
tekst i zdjęcia: ZBIGNIEW PRZYBYLAK
Chcesz być na bieżąco z BIO? Zapisz się na nasz newsletter (u dołu po lewej stronie)
lub sprawdź nasze profile na portalach społecznościowych Facebook i Twitter! Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim!
Polecamy kolejny eko przepis: Makaron z warzywami w sosie serowo-orzechowym