BIOdietetyk, BIOtradycjonalista, BIOnowator i BIOatywista to 4 typu konsumentów, którzy stawiają na żywność wysokiej jakości. Czym się wyróżniają? Jakimi kryteriami się kierują? Odpowiedzi poszukiwali eksperci z warszawskiego Ośrodka Ewaluacji. Wyniki badań przedstawili w raporcie „Kogo nęci zdrowe jedzenie?”.
Biodietetycy, tradycjonaliści, nowatorzy i aktywiści…
Najliczniejszą grupą konsumentów ekożywności są osoby przypisane do grupy BIOdietetyków (52% badanych). Najistotniejszym kryterium są tutaj walory zdrowotne żywności.
BIOtradycjonaliści (26%) przywiązują większą uwagę do lokalnego pochodzenia u zaufanego dostawcy.
BIOnowator (13%) to konsument stawiający na nowinki i produkty nieprzetworzone. W przeciwieństwie do BIOdietetyków i BIOtradycjonalistów chętnie jada „na mieście”.
Najmniejszą grupą (9%) są BIOaktywiści przywiązujący dużą uwagę do kwestii związanych z ochroną środowiska a także do certyfikatów.
Typologia konsumentów została zaczerpnięta przez autorów analizy od francuskiego badacza P. Daqueta, który w latach 80 zastosował ją do opisania francuskiego rynku żywności ekologicznej.
Cena, pochodzenie, producent – najważniejsze kryteria zakupów
Przebadane osoby deklarowały chęć nabywania zdrowych produktów, ale zwracały również uwagę na cenę jako ważne kryterium przy podejmowaniu decyzji (75%).
Istotnymi czynnikami są także: pochodzenie (65%) i producent (51%). Na certyfikaty zwraca uwagę 34% badanych. Żywności najczęściej szukamy na tradycyjnych bazarach i w supermarketach.
Autorzy podkreślają, że zaskakująco niskie są odsetki wskazań przy takich kwestiach jak: jakość, wartości odżywcze, wygląd, data ważności, czy sposób produkcji.
Certyfikaty. Ufamy? Zwracamy na nie uwagę?
– Ponad połowa osób nie utożsamia zdrowego jedzenia z ekologicznym. Kwestia certyfikacji nie jest jednoznaczna dla badanych, choć osoby te zwracają uwagę na składniki produktów i rozróżniają różne rodzaje pestycydów stosowanych w produkcji żywności. Podają przy tym argumenty, które w zasadzie oznaczają jedno: to, czy coś jest zdrowe, w większym stopniu zależy od sposobu przygotowania lub tego, czy ma skład pasujący do danej diety, niż od samego certyfikatu. Wśród respondentów widać niepewność dotyczącą kwestii certyfikatów ekologicznych i kosztów takiej produkcji. Z jednej strony ponad połowa osób (66%) nie orientuje się, które oznaczenia są certyfikatami, a które są zabiegami marketingowymi producenta. Podobna grupa nie wie, co kryje się pod konkretnymi certyfikatami- czytamy w raporcie. 44% osób nie ma zdania co do tego, czy certyfikaty ekologiczne gwarantują w Polsce produkty wysokiej jakości.
Zdrowe jedzenie czyli…
Co rozumiemy pod pojęciem zdrowego jedzenia. 3 najczęściej wymieniane cechy to:
– niski stopień przetworzenia
– brak konserwantów i chemicznych polepszaczy
– możliwość wykorzystania w określonej diecie
Nie tylko żywność
Świadomym wyborom na rynku żywności towarzyszą często działania na innych płaszczyznach. 38% badanych przyznaje, że używa ekologicznych kosmetyków i środków czyszczących. Ekologiczne zabawki kupuje 12%.
Metodyka badań
Badanie trwało od 11 czerwca do 24 sierpnia 2015 roku. Wzięło w nim udział 1483 respondentów, najczęściej w wieku 25-34 lata, z czego 92% stanowiły kobiety. Badanie objęło głównie duże miasta, jednocześnie reprezentowane były wszystkie województwa. Ankiety pogłębiono wywiadami indywidualnymi z ekspertami ds. zdrowego jedzenia oraz spacerami badawczymi na bazarach wybranych miast. Ośrodek Ewaluacji to firma badawcza wrażliwa na kwestie społeczne. Od 11 lat prowadzi badania w szkołach i przedszkolach. Analizuje też kwestie związane z wolontariatem, czytelnictwem.
Komentarz redakcyjny
Badania przeprowadzone przez Ośrodek Ewaluacji potwierdzają to czego nie trudno się domyślić. Wśród Polaków rośnie zainteresowanie żywnością wysokiej jakości a czynnik zdrowotny odgrywa jedną z ważniejszych ról podczas zakupów. To także kolejna analiza rynkowa, która pokazuje swoistego rodzaju schizofrenię. Chcemy tego co zdrowe i wysokiej jakości, ale zakupów dokonujemy w miejscach gdzie bardzo łatwo o produkty z „zupełnie innej bajki”. Oczekujemy także niskich cen.
Warto zwrócić uwagę na kwestię związaną z certyfikatami. 66% osób nie jest w stanie zweryfikować ich wiarygodności, co sprawia, że różne „odznaczenia na sprzedaż” wciąż cieszą się zainteresowaniem wśród producentów. Szkoda, bo to w pewnym stopniu niweczy wysiłek producentów, którzy starają się o certyfikaty w profesjonalnych systemach takich jak rolnictwo ekologiczne, Unijne systemy jakości żywności czy też polski znak „Jakość – Tradycja”.
Pełen raport dostępny jest w pliku pdf
Karol Przybylak