W 1944 roku botanik Ida Mandenova odkryła na Kaukazie, w pobliżu miasta Nalczyk, potężną roślinę, dzisiaj znaną jako barszcz Sosnowskiego (Heracleum sosnowskyi). Nadała tej roślinie przypominającej nieco gigantyczny koper, nazwę na cześć swojego nauczyciela, słynnego badacza kaukaskiej flory Dmitrija Sosnowskiego.
Historia podstępnej rośliny
Sowieccy botanicy badali roślinę i doszli do wniosku, że z uwagi na odporność i wysoką wydajność, wysoka, wysokokaloryczna i soczysta roślina stanie się doskonałą paszą dla zwierząt gospodarskich. Do lat 70. barszcz Sosnowskiego był masowo wysiewany i uprawiany, również na terenach polskich gospodarstw PGR, szczególnie w Bieszczadach.
Okazało się jednak, że roślina jest obarczona wieloma niebezpiecznymi cechami. Najpierw pasternak Sosnowskiego zaczął dziczeć i rozprzestrzeniać się w niekontrolowany sposób na sąsiednie ekosystemy, wypierając inne napotkane na swojej drodze rośliny.
Jedna roślina Barszczu Sosnowskiego dała 15-100 tysięcy nasion o doskonałym współczynniku kiełkowania. W tym samym czasie zarośla barszczu tworzyły gęsty cień, wyciągały całą wodę z gleby.
Po drugie, mleko krów karmionych barszczem miało nieprzyjemny posmak, a potomstwo zwierząt karmionych tą rośliną rodziło się z mutacjami genów. Wreszcie roślina wywołała poważne oparzenia na ludzkiej skórze.
Zagrożenie dla ludzkiego życia
Barszcz Sosnowskiego to roślina niebezpieczna, ponieważ jej liście i owoce są bogate w olejki eteryczne zawierające furanokumaryny, które zwiększają wrażliwość skóry na promieniowanie ultrafioletowe.
Jeśli sok z rośliny dostanie się na skórę, a następnie promienie słoneczne zadziałają na ten obszar, kończy się to faktycznym poparzeniem. Na skórze tworzą się pęcherze wypełnione płynem, które długo się utrzymują i pozostawiają wrzody, blizny i ciemne plamy.
Podstępność barszczu polega również na tym, że oparzenie może pojawić się nie od razu, ale po kilku godzinach, a w rzadkich przypadkach nawet dniach.
Barszcz Sosnowskiego jest najbardziej niebezpieczny w okresie kwitnienia i w słoneczne dni, dlatego w tym czasie należy szczególnie uważać, aby uniknąć kontaktu z nim.
Jeśli jednak taki kontakt nastąpił należy jak najszybciej umyć bieżącą wodą miejsca, w których był kontakt z rośliną i przez kilka dni chronić je przed słońcem.
W przypadku pojawienia się dużych zlewających się pęcherzy, uszkodzenia oczu lub błony śluzowej jamy ustnej, zaobserwowania reakcji alergicznych, takich jak obrzęk nosogardła, wysypka skórna lub skurcz oskrzeli, podwyższenie temperatury ciała i wystąpienia wymiotów, konieczna jest jak najszybsza wizyta u lekarza.
Sposoby walki z barszczem Sosnowskiego
Obecnie w niektórych częściach Polski nadal istnieje poważny problem rozprzestrzenienia barszczu Sosnowskiego. Próbują rozwiązać problem w niektórych regionach, ale to nie prowadzi do zasadniczej poprawy sytuacji.
Rozwiązanie problemu jest konieczne z dwóch głównych powodów, po pierwsze rozprzestrzenianie się barszczu Sosnowskiego jest szkodliwe dla naturalnych ekosystemów oraz warunki życia w nich są niebezpieczne dla ludzi.
Ale co zrobić z pasternakiem Sosnowskiego po zidentyfikowaniu ognisk jego wzrostu?
Eksperci twierdzą, że wiele standardowych metod w tym przypadku nie działa. Barszcz jest odporny na koszenie, ścinanie ręcznie, ściółkowanie sianem, wypalanie.
Jednym z nielicznych skutecznych sposobów radzenia sobie z rośliną jest gęste sadzenie topinamburu w siedlisku barszczu. Sprawdzają się także inne silne rośliny takie jak łubin, trawa pszeniczna, kuper, ruta kozia, zboża i trawy gazonowe.
Wiele zabiegów herbicydowych również pomaga, ale odpowiedzialne za zwalczanie barszczu samorządy lokalne nie przeznaczają na ten problem zbyt wiele środków.
Walka z rośliną musi być prowadzona w sposób kompleksowy, skoordynowany, gdyż dotychczasowe poczynania są nieskuteczne. A po więcej informacji możecie sięgnąć, zaglądając na stronę: http://poradnikogrodniczy.pl/barszcz-sosnowskiego-jak-wyglada-objawy-oparzenia-zwalczanie.php.