Teraz czytasz...
Pogórze Dynowskie. Co warto zobaczyć a czego posmakować?
X Targi Ekostyl | reklama | Biokurier.pl
X Targi Ekostyl | reklama | Biokurier.pl

Pogórze Dynowskie. Co warto zobaczyć a czego posmakować?

Avatar photo

Pogórze Dynowskie to miejsce wciąż nieodkryte przez turystów i na dodatek oferujące ciszę, spokój i nieskażoną przyrodę z dodatkiem ciekawych kulinariów.  Wystarczy udać się na południe od Rzeszowa i Łańcuta, aby znaleźć się w krainie łagodności, która idealnie pasuje na wypoczynek w stylu slow.

Pogórze Dynowskie. Gdzie się znajduje?

Pogórze Dynowskie jest najniższą częścią polskich Karpat i nie da się ukryć, że jest trochę niedoceniane przez turystów, ale może to właśnie  dobrze!  Na Pogórzu nie ma wielkich ośrodków turystycznych, bo największym miastem jest liczący ok.7 tys. mieszkańców Dynów, od którego Pogórze wzięło swoja nazwę. Poza tym dominują lasy, pola, sady i urokliwe wsie, w których można spotkać ślady przeszłości świadczące o przenikaniu się kultur: polskiej, żydowskiej i greckokatolickiej.

Naturalnymi granicami Pogórza na zachodzie jest Wisłok, a na wschodzie San, północną granicę wyznacza linia Rzeszów- Jarosław- Przemyśl, a południową linia Krosno -Bircza-Krzywcza. Wypoczynek na Pogórzu zapewnią m.in. rezerwaty przyrody np. Cisy w Malinówce, z jednym z największych w Karpatach, skupisk cisów, czy tez Prządki, jedyny rezerwat skalny w południowo-zachodniej Polsce z ostańcami z piaskowca w fantazyjnych kształtach.

Zamek Kamieniec w Odrzykoniu – inspiracja dla „Zemsty”

W pobliżu  tego rezerwatu znajdują się ruiny zamku Kamieniec w Odrzykoniu (koniec XIV w.). Zamek w ciągu swej historii był w posiadaniu wielu rodów szlacheckich, ale na przełomie XVI i XVII  doszło do sporu między spadkobiercami zamku i właśnie ten proces sądowy stał się inspiracją dla Aleksandra Fredry, którego żona dostała w posagu ślubnym ruiny zamku do napisania „Zemsty” (zamek popadał w ruinę od czasu potopu szwedzkiego).

Poznaj także: Zamek Orawski – zwiedzanie i smakowanie

Szlak Architektury Drewnianej

Teren Pogórza Dynowskiego to nie tylko rezerwaty i nieskażona przyroda, ale też ciekawe  i zabytkowe budowle będące częścią Szlaku Architektury Drewnianej. Godnym polecenia są: kościół parafialny w Lutczy (II p. XV w.), kościół parafialny w Golcowej (II p. XV w.), wybudowany w systemie więźbowo-zaskrzynieniowo-zaczepowym, który zaliczany jest do najstarszych typów kościołów drewnianych, gotycki kościół w Haczowie najstarszy i największy, halowy, drewniany kościół w Polsce (kon. XIV w.), w którym dopiero w połowie XX w. odkryto polichromię z  końca XV w., a od 2003 r. zabytek znajduje się wraz z kościołem z końca XIV w., w Bliznem na liście światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO. Ten ostatni to  jeden z najcenniejszych obiektów drewnianej architektury sakralnej w naszym kraju.

Przeworska Kolej Dojazdowa  i questy

Bezsprzecznie największą atrakcją Pogórza jest wąskotorowa Przeworska Kolej Dojazdowa ( dł. ok. 50 km) łącząca  Przeworsk z Dynowem, która jest najdłuższą kolejką wąskotorową w Europie. Powstała na początku ubiegłego wieku za sprawą dwóch lokalnych właścicieli ziemskich, czyli hrabiego  Romana Scypio del Campo  z Łopuszki Wielkiej i Ignacego Skrzyńskiego z Bachórza. Podróż można zakończyć np. we wsi Manasterz, gdzie swą siedzibę ma Fundacja „Tradycyjna Zagroda”, której prezesuje od 2012 r. Andrzej Łopata- pasjonat i animator lokalnej społeczności. To właśnie z inicjatywy Fundacji w okolicznych wioskach wokół Manasterza można przejść ścieżki edukacyjne i zagrać w gry terenowe (questy), których celem jest zapoznanie zwiedzających z historią tradycyjnych przydomowych ogródków i sadów.

Kopalnia alabastru

W pobliżu siedziby Fundacji, w Łopuszce Wielkiej działała w latach 1928 – 1974 kopalnia alabastru. Odkrywcą jedynych w Europie Wschodniej pokładów tego minerału był inicjator kolejki wąskotorowej, polski inżynier hrabia Roman Scipio del Campo. Łopuszański alabaster wykorzystano podczas odnawiania stiuków w katedrze na Wawelu. Leżące na północy  Dubiecko to też miejsce gdzie Franciszek Karpiński pod koniec XVIII w.  napisał  tekst kolędy „Bóg się rodzi”.

Bałabuchy

Zaglądając do gospodarstw agroturystycznych lub do wiejskich gospód pamiętajmy, że tradycyjnymi dla tego regionu są bałabuchy wypiekane są w wersji na słodko lun na słono, a ich tradycja wywodzi się z Ukrainy. Na słodko przypominają wyglądem drożdżowe bułeczki, które mogą mieć nadzienie z farszem z ugotowanych i poduszonych ziemniaków z dodatkiem podsmażonej cebuli pokrojone w drobna kostkę oraz białym serem, a w wersji na słono przygotowuje się je z ugotowanych i poduszonych ziemniaków, z których przygotowuje się ciasto z dodatkiem jajka i mąki, następnie formuje się placki, które nadziewa się farszem z ugotowanej i pomielonej wątróbki drobiowej, zeszklonej na oleju drobno pokrojonej cebuli, wyciśniętego czosnku.

Placuszki po napełnieniu farszem formuje się w kulki i zapieka w piekarniku. Ta druga wersja jest popularna na Pogórzu. Bałabuchy mają wiele odmian- w Przemyślu i Jarosławiu w wielu cukierniach i piekarniach można spotkać się z tymi wypiekami w formie bułek drożdżowych z nadzieniem z kaszy gryczanej lub soczewicą i podsmażona cebulką. Jada się je zarówno na drugie śniadanie lub jako dodatek do czerwonego barszczu.

Hreczanyki

Z kresów wywodzi się również często goszczące w tamtejszym domowym menu hreczanyki, czyli wieprzowe, mielone kotlety, do których zamiast tartej bułki dodaje się kaszę gryczaną (w stosunku 1:1 do mięsa).Ugotowaną kaszę miesza się z mięsem , wbija jajka, posiekany drobno czosnek, a całość przyprawia się solą i pieprzem. Masę po wyrobieniu można obtoczyć w tartej bułce . Po usmażeniu podaje się z ugotowanymi ziemniakami, surówką i opcjonalnie hreczanyki można polać sosem grzybowym.

Proziaki

Podkarpacie, czyli również obszar Pogórza Dynowskiego to miejsce, gdzie bardzo popularne są podpłomyki nazywane tam proziakami, które swą nazwę zawdzięczają gwarowej nazwie sody oczyszczonej, czyli „prozie”. Powinny być pieczone na żeliwnym blacie pieca kuchennego, ale coraz częściej piecze się je na patelni z odrobina oleju lub smalcu. Ciasto przygotowuje się z maki pszennej lub orkiszowej, kwaśnej śmietany lub zsiadłego mleka, jajek, odrobiny soli, cukru i opcjonalnie szczypty kminku. Po wymieszaniu ciasta formuje się małe okrągłe placki, które następnie się smaży. Na wsiach najczęściej jada się je z białym serem lub domową marmoladą popijane do tego zimnym mlekiem.

Kwasówka

Na północy Pogórza (np. gminy Jawornik Polski i Dubiecko) w lokalnych gospodach serwuje się zupę o nawie kwasówka, która podobna jest do znanej kwaśnicy z Podhala. Kwasówka z Pogórza różni się od tradycyjnej kwaśnicy, którą przygotowuje się bez marchewki i pietruszki, ale z mięsem i ugotowanymi osobno ziemniakami, natomiast Kwasówka też jest zupą na bazie kiszonej kapusty i kwasu kapuścianego, ale z dodatkiem marchewki, pietruszki, suszonych, leśnych grzybów, kaszy jęczmiennej oraz opcjonalnie śmietany lub skwarek.

Plaskanki

Przy odrobinie szczęścia odwiedzając Pogórze w okolicach Wielkanocy i nocując w gospodarstwie  agroturystycznym możemy się spodziewać na śniadanie plaskanki, czyli serowego sufletu z białego sera, jajek, kminku i ziół. Plaskanka dobrze komponuje się z chlebem i konfiturą ze śliwek lub z żurawiny i stanowi tradycyjnie część święconki. Kuchnia Pogórza nie jest tłusta, ale bazując na naturalnych płodach rolnych i ich przetworach (np. kiszona kapusta) jest pożywna i co najważniejsze zdrowa!

Pogórze Dynowskie to region mniej doceniany przez krajowych (i zagranicznych) turystów, ale nie ma miejsc nieciekawych- są tylko miejsca jeszcze nieodkryte!

Zdjęcia publikujemy dzięki uprzejmości Wydziału Promocji Urzędu Marszałkowskiego woj. podkarpackiego.

Polecamy także: Walia i jej smaczna kuchnia

Ten serwis używa cookies. Korzystając z niego wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Sprawdź naszą politykę prywatności.

Żadne materiały z tej strony nie mogą być jakikolwiek sposób powielane bez pisemnej zgody redakcji.