Rolnictwo, a więc także i żywność nie istniałyby bez gleby. Odpowiednie jej wykorzystanie pozwala na uprawę roślin i stanowi pierwszy etap wędrówki pokarmów na nasz talerz. Mało kto wie, że gleba nie jest surowcem odnawialnym. Rolnictwo ekologiczne nie tylko wykorzystuje jej zasoby, ale także o nią dba.
Coraz mniej materii organicznej w glebie
Szacuje się, że już 45% gleb w Europie jest częściowo zniszczonych. Najczęściej problemem jest wyczerpanie materii organicznej. Co to znaczy? Taka gleba nie jest w stanie dostarczyć roślinom wystarczającej ilości składników niezbędnych do wzrostu. Naukowcy zwracają uwagę, że przyczyną tego stanu rzeczy jest coraz większa mechanizacja rolnictwa i porzucenie tradycyjnych metod uprawy, które zastępuje szerokie stosowanie nawozów sztucznych i chemicznych środków ochrony. Świat zachłysnął się nową agrotechniką – dawała ona wysokie plony i znacznie uprościła pracę rolników. Wydajność i wygoda obliczone były jednak na stosunkowo krótką metę. Dziś coraz częściej słyszy się o zatruciach, zbiciu (stwardnieniu) i erozji gleby.
Komisja Europejska postrzega problem degradacji gleby jako jedno z ważniejszych wyzwań stojących przed Unią Europejską. Specjaliści z Międzynarodowej Federacji Rolnictwa Ekologicznego (IFOAM) proponują, aby jeszcze większy nacisk położyć na promocję rolnictwa ekologicznego: – Rolnictwo ekologiczne jest inwestycją w długoterminowe bezpieczeństwo żywnościowe, ponieważ utrzymuje ono jakość gleby i jest motorem gospodarki wiejskiej oraz pionierem zrównoważonych systemów produkcji żywności – przekonują.
Dlaczego rolnictwo ekologiczne pomaga glebie?
Ekologiczna gleba jest „silniejsza”
Gleba uprawiana metodami ekologicznymi lepiej znosi zarówno duże opady jak i suszę. Panuje w niej duża bioróżnorodność – to istny raj dla najróżniejszych żyjątek, za sprawą których zwiększa się jej żyzność. Uprawa ziemi wiąże się z emisją amoniaku (NH3) – w gospodarstwach ekologicznych jest ona znacznie mniejsza niż w konwencjonalnych.
Opracowano na podstawie materiałów IFOAM