Teraz czytasz...
Jak powstają soki ekologiczne?
X Targi Ekostyl | reklama | Biokurier.pl
X Targi Ekostyl | reklama | Biokurier.pl

Jak powstają soki ekologiczne?

Jak powstają eko soki? Skąd pozyskiwane są surowce? Które soki ekologiczne sprzedają się najlepiej? Aby poznać odpowiedzi na te pytania, w połowie października wybraliśmy się do Ciechocina (okolice Torunia, woj. kujawsko – pomorskie), aby odwiedzić siedzibę firmy BioFood znanej przede wszystkim amatorów ekologicznych soków i przetworów owocowo – warzywnych.

 

Po zakładzie oprowadził mnie Tadeusz Szynkiewicz (za zdjęciu po prawej – w trakcie konferencji Biokuriera „Jak powstaje BIO?”), który zarządza BioFoodem (odpowiada przede wszystkim za technologię produkcji) wraz ze swoimi wspólnikami Emilem (odpowiedzialny za kwestie marketingowe) i Romanem (odpowiedzialny za kontakt z rolnikami) Świniarskimi. Pierwsze przetwory ekologiczne BioFood produkował już na początku lat dziewięćdziesiątych, jeszcze w starej siedzibie w Golubiu Dobrzyniu. Obecnie, po przeprowadzce do pobliskiego Ciechocina produkcja jest kontynuowana, a przedsiębiorcy planują dalszy rozwój.

Soki i przetwory warzywne produkowane są przede wszystkim w sezonie, czyli przede wszystkim latem i wczesną jesienią. -Naszym celem było i jest wytwarzanie ekologicznych soków nie pochodzących z koncentratów, przy wykorzystaniu prostych metod przetwórczych, takich jak pasteryzacja czy kwaszenie. Do soków nie dodajemy cukru ani innych substancji słodzących. To po prostu soki eko w 100%. Wykorzystujemy przede wszystkim surowce pozyskiwane od polskich rolników ekologicznych, z którymi staramy się nawiązywać długotrwałą współpracę a także pomagać im w niełatwej sztuce jaką jest uprawa warzyw. Produkujemy także soki z owoców cytrusowych bądź mające w składzie takie owoce – w tym wypadku oczywiście importujemy surowce – tłumaczy Tadeusz Szynkiewicz, dodając, że jego ulubione soki to: kwaszony wielowarzywny, buraczany, winogronowy oraz smoothie brzoskwiniowe.

W znajdującym się w Ciechocinie zakładzie znajduje się cała linia produkcyjna: od magazynu na warzywa i owoce poprzez prasę przy użyciu, której wyciskane są eko soki oraz maszyny zalewające butelki i etykietujące na pomieszczeniu, w którym produkty są paczkowane i rozsyłane do hurtowni skończywszy.


Ta prasa pomaga w wyciskaniu ekologicznych soków

Obejrzyj materiał filmowy przedstawiający nalewanie eko soków i zakręcanie butelek

 


Ekologiczny nektar śliwkowy „czeka” na transport do eko sklepów na terenie całej Polski.

Sytuacja na eko rynku

-Przez pewien czas odczuliśmy lekkie spowolnienie spowodowane kryzysem (zwłaszcza w przypadku eksportu na Litwę), ale w tym roku sytuacja znacznie poprawiła się i zwiększyliśmy sprzedaż o około 10% – mówi Tadeusz Szynkiewicz zapytany o ocenę ostatnich miesięcy działalności firmy. – Nasze najlepiej sprzedające się produkty to sok z buraka kwaszonego, sok z kapusty kwaszonej, sok wielowarzywny i sok jabłkowo – burakowy. Słabiej sprzedaje się natomiast sok aroniowy i z czarnej porzeczki, co spowodowane może być także wysoką ceną – tłumaczy.

 

Podobny problem występuje w przypadku smoothie bio (na zdjęciu prezentowane przez Emila Świniarskiego), które zostało nagrodzone w trakcie targów Natura Food 2010 oraz Organic Marketing Forum 2010, ale na rynku radzi sobie średnio. – Jest to towar luksusowy, kupowany przede wszystkim ze względu na oryginalny smak, a nie walory zdrowotne jak ma to miejsce w przypadku soków z kwaszonej kapusty i buraka – dodaje przetwórca.

Zdrowotne oddziaływanie soków z kwaszonej kapusty i buraka zostało niedawno udokumentowane wynikami badań przeprowadzonych w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.

Przeczytaj: Badania SGGW potwierdzają antyrakowe właściwości ekologicznych soków kwaszonych

 


Ekologiczne puree bananowe „czeka” na to, by stać się składnikiem smoothie bio

Eko sklepy są lepszym kanałem sprzedaży niż sieci detaliczne

Doświadczenia BioFoodu wskazują, że najlepszym kanałem sprzedaży są specjalistyczne sklepy z tzw. „zdrową żywnością”. –W naszym przypadku sprzedaż za pośrednictwem dużych sieci handlowych nie ma większego znaczenia. Ekspedienci wyspecjalizowanych placówek bardzo często pomagają i doradzają klientom. Tymczasem w wielopowierzchniowych marketach brakuje odpowiedniej komunikacji i promocji żywności ekologicznej – mówi Tadeusz Szynkiewicz. Firma planuje wprowadzanie do sklepów własnych regałów na soki i przetwory warzywne, aby lepiej wyeksponować produkty.

Potrzeba ekologicznych grup producenckich!

Warzywa oraz owoce ekologiczne staramy się pozyskiwać przede wszystkim z regionu, ale zdarzają się także transporty z dalszych części Polski. Bazujemy przede wszystkim na plonach z gospodarstwa ekologicznego Romana Świniarskiego. – Dla przetwórni zdecydowanie najlepszą formą pozyskiwania ekologicznego surowca jest współpraca ze zorganizowanymi grupami rolników ekologicznych. Wtedy wszystko staje się tańsze, prostsze a także bardziej ekologiczne chociażby ze względu na zmniejszenie ilości transportów – mówi Tadeusz Szynkiewicz. – W przypadku truskawek zdarza nam się sięgać także po owoce mrożone. Zachęcamy rolników ekologicznych do współpracy z nami. Zwłaszcza przy uprawie truskawek i ogórków – dodaje.

Co w przyszłości?

– Ekologiczne dżemy – to temat, którym chcielibyśmy zająć się w przyszłości. – Myślimy także o dalszym budowaniu trwałych relacji z rolnikami ekologicznymi a także lepszej komunikacji marketingowej z klientami. To najważniejsze wyzwania, którym będziemy chcieli sprostać w przyszłości – zapowiada Tadeusz Szynkiewicz.

 

Zobacz także


tekst i zdjęcia: Karol Przybylak

Chcesz być na bieżąco z BIO? Zapisz się na nasz newsletter (u dołu po lewej stronie)
lub sprawdź nasze profile na portalach społecznościowych Facebook i Twitter!     
Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim!

Polecamy kolejny eko przepis: Makaron z warzywami w sosie serowo-orzechowym

Ten serwis używa cookies. Korzystając z niego wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Sprawdź naszą politykę prywatności.

Żadne materiały z tej strony nie mogą być jakikolwiek sposób powielane bez pisemnej zgody redakcji.