Woskowijki szturmem zdobywają rynek produktów zero waste. Korzysta z nich coraz więcej osób. Czy faktycznie warto się nimi zainteresować? Z jakich materiałów są produkowane? Na te i inne pytania odpowiada Tomasz Kostrzewa z BeePack.
Jak i kiedy powstały woskowijki?
Tomasz Kostrzewa: Pomysł na woskowijki podała tak naprawdę sama natura. Od setek lat wiemy, że wosk ma działanie antybakteryjne i antyseptyczne.
Produkty trzymane kiedyś w papierze woskowym dłużej utrzymywały świeżość. Ktoś kto o tym wiedział, starał się po prostu zrobić takie naturalne opakowanie, tylko że trwalsze, bo z użyciem bawełny.
Do woskowijek dodajemy też oczyszczoną żywicę drzewną i olejek jojoba. Te składniki oprócz naturalnych właściwości regeneracyjnych nadają elastyczność przy pakowaniu produktów oraz zapobiegają wykruszania się wosku w lodówce.
https://biokurier.pl/less-waste/odwazysz-sie-byc-zero-waste/
Skąd Wasze zainteresowanie tematem?
Trzy lata temu byliśmy na kilkumiesięcznej wyprawie po Azji. Było naprawdę ekstra – mili ludzie, wspaniałe krajobrazy, lazurowa woda i… śmieci, plastikowe śmieci wszędzie… to było przerażające. Widzisz dookoła ludzi, którzy pakują wszystko w plastikowe woreczki, jedzą z nich, a potem po prostu wyrzucają za siebie i nikt się tym nie przejmuje.
Zaczęliśmy więcej czytać o tym, co człowiek robi z planetą i jak koszmarne są prognozy na następne lata, jeśli tak dalej będziemy postępować. Czas użytkowania takiej jednorazówki to 20-25 minut, a czas jej rozkładu to setki albo nawet tysiące lat. Straszne.

Po powrocie do Polski stwierdziliśmy, że musimy zadbać o zmianę chociażby w naszym najbliższym otoczeniu. Skończyć z używaniem jednorazowego plastiku i aluminium, a znaleźć ekologiczny zamiennik. Po wielu próbach udało się. Możemy teraz dołożyć cegiełkę do ratowania świata.
W jaki sposób prawidłowo wyrzucić woskowijkę, gdy już się zużyje?
Woskowijka składa się z bawełny i samych naturalnych składników. Jest w pełni biodegradowalna. Można ją też pociąć na mniejsze kawałki i wrzucić do pryzmy kompostowej.

Jaka jest „średnia” długość życia woskowijki?
Kilka miesięcy, pół roku, w zależności od intensywności użytkowania. Jeśli przykrywamy nią np. miski w lodówce czy owijamy chleb, to będzie dłużej służyć niż gdy np. będziemy w nią codziennie pakować kanapki do szkoły. Myjemy ją ręcznie np. gąbeczką pod chłodną wodą, bez użycia detergentów i pozostawiamy do wyschnięcia. Staramy się nie poddawać jej działaniu wysokich temperatur i tłuszczu, bo po prostu wniknie w tkaninę.
Zamiast wyrzucać możemy taką woskowijkę zregenerować i dać jej kolejne życie. Niedługo w mediach społecznościowych pokażemy jak to zrobić.
Dziękuję za rozmowę.
Kup Woskowijki BeePack w sklepie Biokuriera