W ciągu ostatnich tygodni w mediach społecznościowych przewija się mnóstwo sensacyjnie brzmiących informacji o „wpuszczeniu tylnymi drzwiami” GMO do Polski. Ostatnie poprawki w ustawie dotyczą warunków używania genetycznie modyfikowanych organizmów (GMO) oraz genetycznie modyfikowanych mikroorganizmów (GMM) w laboratoriach i ośrodkach badawczych a nie na polach.
– W Polsce od 28 stycznia 2013 r. na podstawie rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 3 stycznia 2013 r. obowiązuje zakaz stosowania materiału siewnego odmian modyfikowanych genetycznie kukurydzy i ziemniaka. Zakazu dotychczas nikt nie uchylił – pisze na swoim profilu facebookowym Dorota Metera z jednostki certyfikującej Bioekspert, która na bieżąco monitoruje sytuację prawną w kwestii GMO. – Jeśli chodzi o tzw. wprowadzenie GMO do Polski, zwłaszcza „tylnymi drzwiami”, to GMO w Polce jest od dawna, frontowymi drzwiami i krok po kroku – w paszach dla zwierząt. Ok.70% pasz zawiera składniki np. kukurydzę i soję GMO – dodaje.
„Porządkujące” informacje pojawiły się także na stronie prowadzonej przez Instytut Spraw Obywatelskich kampanii Chcę wiedzieć.
– W Polsce od 28 stycznia 2013 roku obowiązuje zakaz uprawy modyfikowanych genetycznie odmian ziemniaka Amflora i kukurydzy MON810. Jednak nadal brakuje nam rejestrów lokalizacji upraw GMO. Nie ma również obowiązku powiadamiania o nich władz. A zgodnie z unijnymi wytycznymi, nawet jeśli w danym kraju nie ma upraw genetycznie modyfikowanych roślin, jak w Polsce, to i tak rejestry powinny zostać założone. Powinien też istnieć system informowania społeczeństwa o takich uprawach. Nowelizacja tej sprawy nie załatwiła. Dziwi to, zwłaszcza w świetle ostatnich wydarzeń. Właśnie za brak rejestrów Polska została ukarana przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości wyrokiem z dnia 2 października 2014 roku – czytamy.
Na koniec wiadomość z ostatniej chwili: Nowe unijne prawo pozwala krajom członkowskim na samodzielne zabronienie stosowania GMO na ich terytorium nawet jeżeli ogólnounijne rozwiązania będą na to pozwalały.
Więcej w informacji: Państwa będą mogły zakazać lub ograniczyć uprawy GMO nawet jeżeli UE podejmie inną decyzję
fot. sxc.hu