Jednym z najpopularniejszych szkodników roślin, czy to balkonowych, czy ogrodowych, jest mszyca. Niestety, bardzo często mimo pielęgnacji i ciągłego dbania o nasze rośliny pojawia się na plantacji. Jak z nią walczyć ekologicznymi sposobami?
Budowa i działanie mszyc
Mszyca jest to owad z rzędu pluskwiaków. Posiada miękkie, delikatnie ciało w kolorze zielonym lub czarnym i błoniaste skrzydła. Odwłok o kształcie baryłkowatym z zaznaczoną segmentacją. Mimo tego, że są bardzo małe, to mszyce szybko mogą doprowadzić do spustoszenia w ogrodzie.
Mszyce przylatują na daną roślinę, najczęściej w kolonii. W danym roku wydają kilkanaście pokoleń, rozmnażają się bez zapłodnienia przez dzieworództwo. Gdy kolonia jest za duża, samice, które mają skrzydła, kolonizują kolejne rośliny. Mszyce przeważnie atak zaczynają od wierzchołków pędów i młodych liści oraz pąków i kwiatów, gdyż są one najsmaczniejsze. Świeży sok i dobry turgor powierzchni żerującej to przysmak dla mszyc. Znane są gatunki, które żerują nawet na szyjce korzeniowej lub na samych korzeniach.
Mszyce posiadają aparat gryząco-ssący i wysysają sok z rośliny. Na liściach pojawiają się jasne plamy, które z czasem obejmują całą blaszkę. Mszyce powodują osłabienie blaszki liściowej i zatrzymanie wzrostu całego okazu. Uniemożliwienie zachodzenia fotosyntezy prowadzi do zamierania rośliny. Przy żerowaniu dochodzi do charakterystycznego zwijania się liści, które potem usychają.
Mszyce pozostawią też liście oblepione spadzią, czyli kropelkami ich odchodów. Niestety, spadź to idealna pożywka dla grzybów, w taki sposób może rozprzestrzenić się szara pleśń. Spadź stanowi również barierę dla drapieżników żywiących się mszycami. Przylepiają się one do powierzchni i nie mogą atakować mszyc.
Mszyce – profilaktyka
Mszyce to owady, które mogą atakować praktycznie każde rośliny doniczkowe, pokojowe, jak i te rosnące w ogrodzie. Uwielbiają nasturcje, begonie, fuksje itp. Bardzo często atakują również liście buraków, szpinaku czy rukoli.
W warzywnym kąciku właśnie dlatego warto zasadzić nasturcje, która będzie dla nich pułapką. Z pewnością będą wolały wybrać ją niż warzywa. Co za tym idzie uchronimy naszą warzywną rabatę przed zdziesiątkowaniem przez mszyce.
Mszyce nie lubią zapachu bylicy piołunu, lawendy, majeranku, cebuli, czosnku czy rozmarynu. Zioła podczas ciepłego dnia albo nawet gdy je dotykamy wydzielają olejki eteryczne, które są drażniące dla mszyc. Starajmy się posiadać m.in. takie gatunki, które nie są lubiane przez szkodniki.
Dbajmy o nasz ogród. Mszyce atakują młode rośliny, ale również te słabe. Jeśli zapewnimy im odpowiednie warunki glebowe, siedliskowe i wilgotnościowe, wtedy zmniejszamy prawdopodobieństwo ataku mszyc. Dbajmy o odpowiednie nawodnienie naszych roślin. Na przesuszonych okazach szybciej mogą pojawić się nie tylko mszyce, ale także przędziorki. Wszelkie zabiegi pielęgnacyjne wykonujmy zdezynfekowanym sprzętem. Na sekatorach, doniczkach, łopatach mogą być jaja mszyc, które szybko się wykluwają i atakują plantację. Starajmy się kupować ziemię w miejscach sprawdzonych. Czysta, niezainfekowana gleba jest bardzo istotna. Niestety, mszyce bardzo często żerują na chwastach, a później przenoszą się na rośliny ozdobne. Regularne odchwaszczanie może nas ochronić przed inwazją tych szkodników.
Ekologiczne metody zwalczania mszyc
Chcąc zwalczać w naturalny sposób mszyce, warto znać pojęcie parazytoidów. Są to drapieżne owady, które redukują liczebność mszyc. Przykładowo: składają jaja w żywicielu jak mszycarz szklarniowy lub biedronka dwukropka, która zjada mszyce. Warto znać takie gatunki i nie zabijać ich, a wręcz cieszyć się, że mamy naturalnych obrońców. Można też zakupić parazytoidy w postaci larw lub mumii i zaaplikować na naszą plantację. Szukac ich należy w sklepach ogrodniczych z środkami ochrony roślin.
Bardzo popularne i skuteczne jest zwalczanie mszyc przez gnojówki, wyciągi czy wywary z czosnku, mniszka lekarskiego czy cebuli.
Oprysk z mniszka lekarskiego
Najlepiej nadają się do tego kwiaty mniszka lekarskiego, ale kwitnie on dość krótko, dlatego można wykorzystać również liście i korzenie. Około 400 g mniszka tniemy na mniejsze części i zalewamy około 10 l wody. Co jakiś czas mieszamy roztwór. Oprysk gotowy jest po około 12 h. Przelewamy go do butelki z atomizerem i obficie spryskujemy. Pamiętajmy, aby blaszki liściowe opryskać zarówno po dolnej, jak i górnej stronie.
Gnojówka z pokrzywy
Mimo tego, że pojęcie gnojówki nie do końca kojarzy się przyjemnie, warto tym tematem zainteresować się właśnie przy okazji walki z mszycami. Aby ją wykonać, idealne będą młode liście pokrzywy zebrane jeszcze przed kwitnieniem. Oczywiście jeśli nie ma takiej możliwości, roślina w kolejnych stadiach rozwoju również będzie odpowiednia.
Przeczytaj: 250 ekopreparatów na szkodniki i choroby
Do przygotowania gnojówki potrzebujemy około 1 kg liści, które tniemy na mniejsze kawałki i zalewamy około 10 lwody kranowej (lub deszczówką). Całość odstawiamy na 3 dni w zacienione miejsce. Po kilku dniach można lekko przemieszać gnojówkę. Mniej więcej po 5-7 dniach obserwujemy pojawienie się pęcherzyków powietrza na powierzchni, co oznacza że zaczyna się proces fermentacji. Gdy przestaną pojawiać się bąbelki, ciecz gotowa jest do użycia. Rozcieńczajmy ją w proporcji 1:50 i opryskujmy roślinę co 2 dni przez tydzień. Można również podlewać rabatę zaatakowaną przez mszycę.
Wywar z cebuli
Taki wywar będzie skuteczny również w walce z przędziorkami. Potrzebujemy 40 g cebuli, którą kroimy. Następnie umieszczamy w garnku, zalewamy około 4-5 l wody i gotujemy przez około 20-30 min. Następnie odstawiamy do ostygnięcia i przecedzamy. Taki wywar gotowy jest do opryskania. Gdy zamkniemy go w szczelnej butelce i postawiamy w chłodnym miejscu, będzie można użyć go przez około 2 tygodnie.
Inne ekologiczne metody zwalczania mszyc
Większość z nas posiada ocet w domu, dlatego właśnie jego warto wykorzystać do walki z mszycami. Ocet z wodą mieszamy w proporcji 1:10. Całość przelewamy do butelki z atomizmem i solidnie opryskujemy rośliny. Ocet im nie zaszkodzi, jest na liście substancji dopuszczonych do stosowania w rolnictwie ekologicznym.
Jedną z najstarszych metod zwalczania mszyc jest oczywiście ręczne ich zbieranie. Może wydawać się mozolne, ale jeśli chcemy uratować naszą plantację, trzeba działać wielopoziomowo i gdy tylko widzimy chodzące mszyce po liściach, lepiej je szybko ręcznie usunąć. Rozgniecione mszyce wysyłają chemiczne sygnały, że w danym miejscu jest niebezpiecznie, co może zmniejszyć liczebność kolonii. Aby utrwalić efekt po ręcznym zbieraniu, można opryskać liście mieszaniną wody z dodatkiem szarego mydła (mniej więcej 100 g mydła na 3-4 l wody). Taka metoda sprawdzi się, gdy atak mszyc nie jest znacząco rozniesiony na plantacji. Dzięki powłoce mydlanej szkodniki będą zsuwać się z rośliny.
Obecnie na rynku jest pełno gotowych ekologicznych produktów, które w swoim składzie posiadają wyciągi z cebuli, czosnku czy tytoniu. Znane są również środki, które wykorzystują wyciągi z oleju rydzowego czy naturalnych wielocukrów. Takie gotowe mieszanki są łatwo dostępne i od razu gotowe do użytku.
Sprawdź także: Zioła do preparatu odstraszającego i zwalczającego szkodniki
Walcząc z mszycą potrzebna jest cierpliwość. Nie wolno się poddawać, starajmy się działać wielopoziomowo, aby straty były jak najmniejsze.
Literatura
- „Entomologia ogólna”, część I, B. Wilkaniec, 2006.
- „Szkodniki roślin uprawnych”, M. Bunalski, J. Nowacki, 1996.
- „Co niszczy ogród”, A Kulikowska, H. Masternak, 2013.
- „Biologiczne metody zwalczania szkodników w uprawach pod osłonami”, K. Kołątaj, Edukacja Biologiczna Środowiska, nr: 3, 2015.
- „Naturalni wrogowie mszyc i ich w ochronie roślin”, T. Burczak, Wiadomości entomologiczne, nr: 3, 1994.
- „Do walki z mszycami”, J. Narkiewicz-Jodko, Agrotechnika. Poradnik Rolnika, nr: 11, 2012.
- „Biedronki w walce z mszycami”, D. Kopczyńska-Linkiewicz, Sad Nowoczesny, nr: 4, 2006.