Owady stanowią najliczniejszą grupę zwierząt na naszej Planecie. Z tego też względu odgrywają wielką rolę w otaczającym nas środowisku. Swoim postępowaniem niestety nie ułatwiamy życia tym stworzeniom. Ciągłe i coraz intensywniejsze stosowanie środków ochrony roślin powoduje znaczne straty w owadziej populacji. Rozwój cywilizacyjny i postęp techniczny, o ironio jest następnym powodem ograniczenia liczebności owadów na Świecie.
Chaty słomiane, drewniane domy, dające schronienie nie tylko człowiekowi, zmieniły się w hermetycznie, sterylne zamknięte bryły z gładkimi, jednolitymi ścianami, uniemożliwiając przy tym wprowadzenie się i bytowanie „dzikich” lokatorów. Również dokładnie wysprzątane i nienaganne estetycznie ogrody stawiają przed insektami niełatwe wyzwania, takie jak znalezienie miejsca do życia, schronienia przed drapieżnikami czy niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi oraz wyszukiwania miejsca do bezpiecznego złożenia jajeczek.
Należy zwrócić uwagę na korzyści mogące płynąć z występowania pożytecznych owadów w naszym otoczeniu, i zapewnić im odpowiednie warunki do „godnego życia”. Interakcje z środowiskiem omawianych insektów możemy podzielić na dwie grupy, ochronną i zapylającą. Do „ochroniarzy” zaliczają się głównie owady drapieżne, takie jak chrząszcze, pluskwiaki, biedronki, złotooki czy larwy bzygów, które są naturalnymi wrogami i zwalczają wielu niechcianych gości (szkodników) czyli mszyc, przędziorków, os i much, a nawet ślimaków.
Gatunków zapylających jest równie dużo, a zaliczyć do nich możemy między innymi motyle, trzmiele żywiące się nektarem kwiatów. Na szczególne uwagę zasługują dzikie pszczoły np. które – w odróżnieniu od ich udomowionych krewnych prowadzą samotniczy tryb życia, nie są groźne dla człowieka, nie produkują one miodu, ale są niesamowicie efektywnymi zapylaczami.
Zaproszeniem pożytecznych owadów do naszego ogrodu może być pozostawienie sterty liści, gałęzi czy siana lub próchniejącego podziurawionego pnia drzewa, co ogólnie nie jest nazbyt estetycznym rozwiązaniem. Doskonałą alternatywę dają nam „owadzie” hotele, drewniane budki wypełnione różnego rodzaju naturalnymi atrakcyjnymi dla owadów materiałami, których kształt i faktura ma bardzo korzystną prezencję i spełnia w pełni swoje zadanie. Zakup takiego przybytku dla insektów wiąże się z wydatkiem kilkudziesięciu złotych. W Polsce nabyć takie hotele można już w wielu sklepach ogrodniczych, lub dokonać zakupu za pośrednictwem Internetu. Niewielkich rozmiarów chatki dla robaczków polecane są dla posiadaczy małych ogródków, mogą one pełnić przy okazji funkcje dekoracyjne. Dla właścicieli dużych zielonych połaci coraz częściej architekci krajobrazu proponują wyszukane, oryginalne konstrukcje ekologiczne.
Kreatywni amatorzy ogrodnictwa mogą połączyć przyjemne z pożytecznym konstruując hotel dla owadów według własnego pomysłu i z wykorzystaniem powszechnie dostępnych materiałów. Nie jest to trudne, wystarczy użyć np. różnej długości patyków, gałązek, mchu, trzciny, pniaków, kory, glinianych fragmentów doniczek, niepotrzebnych, zalegających starych drewnianych elementów, a nawet sfatygowanych książek. Pamiętać należy o tym, by materiały, gdzie będą mieszkać przyszli lokatorzy rozmieszczone były nie za ciasno i aby leżały poziomo, uwzględnić trzeba także anatomiczne uwarunkowania samych owadów. Większość z nich preferuje elementy o rurowatym kształcie z ślepo zakończonym końcem. Miejsce budowy hotelu powinno być nasłonecznione i osłonięte od wiatru. Tu należy zwrócić szczególną uwagę na trzmiele których naturalnym środowiskiem życia są jamki w ziemi, dla nich kopiemy niewielki dołek i umieszczamy na dnie sztywny materiał (deska, dachówka) na nim kładziemy mech lub coś o podobnej fakturze i znów przykrywamy czymś twardym. Pamiętać należy iż ze względu na to że jest to niższy poziom niż grunt, ulokowanie musi być pomyślane w ten sposób aby topniejący śnieg czy też deszcz nie zalewały tego miejsca. Kształt ramy konstrukcji uzależniony jest od wyobraźni i zdolności manualnych twórcy i nie ma on większego znaczenia dla owadów. Optymalnym terminem budowy domku jest wiosna, lecz w lecie i jesienią znajdą się amatorzy na lokum. Proces zajmowania przez owady hoteliku następuje samoistnie, o ile są odpowiednie ku temu warunki, każdy gatunek oczywiście posiada własne, indywidualne preferencję co do umiejscowienia, kształtu oraz materiału i faktury przyszłego domku. Zasiedleniu sprzyjają również obecność kwitnących roślin oraz jaskrawe barwy otoczenia.
![]() |
Istnieje jeszcze jeden bardzo istotny aspekt którego nie można pominąć pisząc o owadzich hotelach, mianowicie szeroko pojęta edukacja ekologiczna. Dzieci jak i dorośli mogą w bardzo prosty i przyjemny sposób zaprzyjaźniać się z przyrodą, poznawać gatunki owadów, zgłębiać zagadki ich życia, obserwować zachowanie, a dbając o hotel uczyć się odpowiedzialności, szacunku do natury i otaczających nas „małych – wielkich” istot.
Sfotografowane chatki znajdują się na terenie Instytutu Biotechnologii Stosowanej i Nauk Podstawowych, URz a wykonywał je Konrad Kubas
Więcej informacji na temat ogrodnictwa ekologicznego w dziale OGRÓD EKOLOGICZNY
Tekst i fot. Michał Stawarczyk (doktorant na Uniwersytecie Rzeszowskim)
Autor jest doktorantem na wydziale biologiczno-rolniczym