Teraz czytasz...
Regionalne Muzeum Cebularza w Lublinie
X Targi Ekostyl | reklama | Biokurier.pl
X Targi Ekostyl | reklama | Biokurier.pl

Regionalne Muzeum Cebularza w Lublinie

Agnieszka Gotówka

Od kilku lat w Lublinie działa Regionalne Muzeum Cebularza. Ten wywodzący się z kuchni żydowskiej placek to prawdziwy rarytas, nieodłącznie kojarzący się z Lubelszczyzną. Od 2014 roku chroniony jest prawem Unii Europejskiej jako produkt regionalny.

W muzeum można nie tylko posmakować i upiec własny cebularz, ale i poznać jego wyjątkową historię. Według legendy smak tego wyjątkowego placka zachwycił samego króla Kazimierza Wielkiego. Upiekła go dla władcy mieszkająca w Bochotnicy koło Kazimierza Dolnego piękna Żydówka, Esterka. Przekazywana od wieków historia głosi, że zrobiła to w pośpiechu, mieszając ciasto drożdżowe z cebulą i makiem. Efekt jednak zachwycił króla, a zaradna gospodyni zyskała nie tylko jego szacunek, ale i serce.

Tyle legenda, przekazy historyczne głoszą zaś, że cebularze pojawiły się w Lublinie w XIX wieku. Sprzedawano je każdego ranka na ulicach lubelskiego Starego Miasta robotnikom zmierzającym do pracy. Ich wypiekaniem zajmowali się żydowscy piekarze.

Regionalne Muzeum Cebularza w obronie tradycji

Pomysłodawcą Regionalnego Muzeum Cebularza jest Robert Drapała. Podróżując z żoną po Polsce zauważył, że wiele miast ma miejsca, w których promuje się lokalną tradycję.

W stworzonym przez nas muzeum opowiadamy o historii tego wyjątkowego placka, nie szczędząc naszym gościom ciekawostek. Wspólnie pieczemy również cebularze. Każdy z uczestników pokazu ma możliwość pomóc wyrobić ciasto lub farsz. Na koniec zaś wszyscy częstowani są oryginalnym cebularzem lubelskim. Uśmiechy wychodzących od nas osób świadczą o tym, że to co robimy ma sens. Mamy zaszczyt przedstawiać i pielęgnować tradycję Lubelszczyzny w sposób, który cieszy, bawi i raduje

– wyjaśnia Robert Drapała.

Cebularz – kulinarny skarb Lubelszczyzny

Od 2007 roku cebularz lubelski zyskał miano wyrobu tradycyjnego. W 2014 roku wpisano go do unijnego Rejestru Chronionych Nazw Pochodzenia i Chronionych Oznaczeń Geograficznych, zyskując tym samym certyfikat „Chronione Oznaczenie Geograficzne”. Oznacza to, że każda piekarnia która chce wypiekać cebularza lubelskiego musi poddać się certyfikacji. Ma to pomóc ochronić prawdziwy kulinarny skarb Lubelszczyzny.

Przeczytaj także: Certyfikaty na produktach regionalnych i tradycyjnych. Co oznaczają i czy są wiarygodne?

Obecnie w naszym regionie znaleźć można jedynie pięć piekarni, które posiadają certyfikat, z których cztery wypiekają cebularze lubelskie

– podpowiada Robert Drapała.

Prawdziwy cebularz ma postać okrągłego placka o średnicy 5-25 cm i grubości ok. 1,5 cm. Ciasto wyrabiane jest z mąki pszennej z dodatkiem masła i mleka, na które nakłada się grubo pokrojoną cebulę (obowiązkowo z Polski!) wymieszaną z makiem i solą. Cebula nie może być ani podsmażana, ani duszona. W oryginalnym produkcie próżno szukać polepszaczy smaku i spulchniaczy.

Regionalne Muzeum Cebularza znajduje się Lublinie przy ul. Szewskiej 4. Czynne jest od środy do niedzieli, pokazy zaś odbywają się o godz. 11:00, 12:30, 14:30, 16:00 i 17.10. Więcej informacji na Facebooku.

Ten serwis używa cookies. Korzystając z niego wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Sprawdź naszą politykę prywatności.

Żadne materiały z tej strony nie mogą być jakikolwiek sposób powielane bez pisemnej zgody redakcji.